W Bytowie cukier jest tylko w marketach, ale reglamentowany

Markety blokują sprzedaż większych ilości pojedynczym klientom, co według Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest działaniem niezgodnym z prawem.
- W Biedronce cukier kosztował mniej niż 4 zł, kolejnego dnia nie było już ani kilograma - opowiada pan Bogdan z Bytowa.

- Udało mi się kupić ostatnie dwie paczki w jednym z bytowskich sklepów - dodaje pani Angelika.
Cukru brakuje przede wszystkim w mniejszych sklepach spożywczych i w sieci PSS.

- Zapasy w niższej cenie klienci wykupili, a w hurtowniach towaru brak - potwierdza Bogdan Łoza, prezes sieci PSS w Bytowie.

A jeśli już sklep znajdzie cukier w hurtowni, to w wysokiej cenie. - Trzeba płacić już nawet ponad 5 zł. Dlatego nie kupujemy dużych ilości - wyjaśnia Łoza.

Sklepy PSS nie wprowadzają ograniczeń w zakupie, co czynią wielkie sieci.
- Nie wprowadziliśmy ograniczeń z powodu braku cukru. Wynika to z naszej polityki sprzedażowej - zapewnia Radosław Kaducza, rzecznik prasowy sieci Kaufland. - Nie jesteśmy siecią hurtową, lecz detaliczną. Dlatego w naszych sklepach można kupić do 10 kilogramów cukru przy pojedynczych zakupach. Oczywiście, jeżeli ktoś będzie miał kilka kilogramów więcej, to ekspedientki nie robią problemu. Nie sprzedajemy tego towaru w ilościach hurtowych, aby starczyło dla każdego i by ktoś cukru później nie odsprzedawał.

Według UOKiK to praktyki niezgodne z prawem, co w rozmowie z nami potwierdziła rzecznik tego urzędu.

- Zgodnie z art. 135 kodeksu wykroczeń "kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny". O wysokości grzywny orzeka sąd - mówi Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów