Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vistal Łączpol wygrał jeden z dwóch meczów z SPR Lublin

Janusz Woźniak
Vistal jak na razie remisuje z SPR Lublin
Vistal jak na razie remisuje z SPR Lublin Grzegorz Mehring
Dwa półfinałowe mecze play- off superligi piłki ręcznej kobiet nie do końca zadowoliły gdyńskich kibiców. Vistal Łączpol nie potrafił wykorzystać atutu własnego boiska i w pierwszym meczu przegrał z aktualnymi mistrzyniami Polski SPR Lublin 25:30, ale w drugim gdynianki zdołały wygrać 33:28. Jest więc, w grze do trzech zwycięstw, remis 1:1, a dwa kolejne spotkania odbędą się w najbliższy weekend w Lublinie.

Półfinałowe mecze w Gdyni zapowiadaliśmy jako test prawdy dla gospodyń. Podopieczne Jerzego Cieplińskiego zdały go, jak na razie, połowicznie. W sobotnim meczu wyszły na boisko mocno przestraszone i nie minęła minuta gry jak lublinianki, po skutecznych rzutach Moniki Marzec i Małgorzaty Majerek, prowadziły 2:0. Gdynianki miały kłopoty z organizacją gry w ataku, a w obronie też nie było dużo lepiej. Przyjezdne systematycznie powiększały przewagę, schodząc na przerwę z ośmiobramkowym prowadzeniem (17:9).

Pierwsze 20 minut drugiej części niewiele zmieniło w obrazie gry. W 48 minucie przewaga lublinianek wynosiła już 11 bramek (28:17) i wówczas nastąpił zryw stojących już praktycznie na straconej pozycji gdynianek. Gospodynie potrzebowały niewiele ponad 10 minut swojej lepszej gry, aby zmniejszyć prowadzenie rywalek do czterech bramek. Na więcej nie było je stać. Fatalna wręcz gra w pierwszej połowie zadecydowała o końcowej porażce.

- Co można zmienić w ciągu doby? Czy pana zawodniczki zagrają lepiej jak się wyśpią? - zapytaliśmy trenera Cieplińskiego w kontekście niedzielnego spotkania.

- O naszej porażce zadecydował brak skuteczności i zbyt wolny powrót do obrony po stracie piłki. Może rzeczywiście spokojny sen pozwoli moim zawodniczkom wyciągnąć właściwe wnioski z tej porażki i pozostać w grze o finał - odpowiedział gdyński szkoleniowiec.

Niedzielny mecz pokazał, że nie wszystko jeszcze stracone. Tym razem to Vistal zaczął skuteczniej i prowadził 3:0. Lublinianki zdołały odrobić straty i w 11 minucie objęły prowadzenie 6:5. Na szczęście dla gdynianek to było pierwsze i ostatnie zarazem prowadzenie zespołu gości w tym meczu. Przy stanie 13:10 pięć goli z rzędu gdynianek ustawiło je w dobrej sytuacji po 30 minutach gry. Sześć minut po przerwie Vistal Łączpol prowadził różnicą 10 goli (23:13) i zwycięstwa nie dał już sobie odebrać. W tym półfinale wszystko jeszcze może się zdarzyć, chociaż teraz w lepszej sytuacji są lublinianki. Dwa następne mecze odbędą się w ich hali.

Vistal Łączpol Gdynia - SPR Lublin 25:30 (9:17) i 33:28 (19:11)

Vistal Łączpol: Sadowska, Mikszto - Głowińska 6 i 4, Kulwińska 4 i 3, Sulżycka 4 i 4, Białek 3 i 3, Duran 2 i 4, Koniuszaniec 2 i 7, Lazar 2 i 1, Mateescu 1 i 4, Szwed 1 i 3, Kobzar 0 i 1, Jędrzejczyk 0 i 0, Lipska - i 0

SPR Lublin: Jurkowska, Baranowska - Puchacz 7 i 4, Wojtas 6 i 10, Majerek 5 i 1, Wilczek 4 i 2, Mihdaliova 3 i 1, Marzec 2 i 3, Repelewska 1 i 2, Wojdat 1 i 0, Danielczuk 1 i 2, Kucińska 0 i 0, Skrzyniarz 0 i 1

Stan rywalizacji (w grze do 3 zwycięstw) 1:1

Zagłębie Lubin - AZS Politechnika Koszalin 27:25 (15:9) i 34:21 (15:8). Stan rywalizacji (w grze do 3 zwycięstw) 2:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki