Nikt nie lubi przysłowiowego dzielenia skóry na niedźwiedziu - a nie chodzi tu o gdyńską szczypiornistkę Iwonę Niedźwiedź - czyli dopisywania sobie punktów zanim jeszcze zacznie się mecz. Trudno sobie jednak wyobrazić, aby pani Iwona nie poprowadziła koleżanek z Vistalu Gdynia do zwycięstwa nad SPR Olkusz. Ten mecz 7 kolejki PGNiG Superligi piłki ręcznej kobiet odbędzie się w Gdyni w niedzielę o godzinie 15. Gospodynie są w nim zdecydowanymi faworytkami.
Zespół z Olkusza to taki ligowy bumerang. Za silny na I ligę, za słaby na PGNiG Superligę. W tym sezonie zdołał zdobyć już 3 punkty, co nie jest najgorszym wynikiem. Podstawową zawodniczką tej ekipy jest bramkostrzelna rozgrywająca Sabina Kobzar, która nie tak dawno, bez większego powodzenia, grała w Vistalu.
- Nie zamierzamy nikogo lekceważyć. Z SPR Olkusz grałyśmy sparing przed sezonem i nie był to wcale łatwy mecz. W niedzielę to rzeczywiście my będziemy faworytkami. Musimy to jednak udowodnić na boisku - przekonuje Aleksandra Zych, która będzie miała w niedzielę okazję przekroczyć granicę 40 zdobytych w tym sezonie bramek.
Tymczasem podopieczne trenerów Leszka Elbickiego i Bartłomieja Peplińskiego z Aussie Sylex Sambora Tczew w niedzielę stoczą w Piotrkowie Trybunalskim pojedynek, w którym dobrze byłoby zdobyć pełną pulę. Zamykające tabelę tczewianki mają bowiem na koncie tylko punkt, a ich rywalki o dwa więcej. Sambor musi wygrać, by opuścić ostatnie miejsce w stawce i zepchnąć na nie niedzielne rywalki. Czy tak się stanie? Działacze, szkoleniowcy i kibice Sambora wierzą, że tczewianki wrócą z Piotrkowa zwycięskie.
Za piłkarkami Sambora przemawia aktualna sytuacja w obu zespołach. Kontuzjowana w meczu z Olimpią Nowy Sącz czołowa snajperka Sambora Katarzyna Skonieczna ma już usunięte szwy i od lekarzy pozwolenie na grę, więc powinna wystąpić przeciw Piotrcovii.
- Ada Nowicka, która ma problem ze stopą, też pojedzie z nami do Piotrkowa, ale decyzja o tym, czy zagra, zapadnie dopiero przed samym meczem - mówi Elbicki. - Tak czy inaczej jedziemy po dwa punkty.
Pozostałe tczewianki są w pełni sił i też zapowiadają walkę o zwycięstwo, podobnie jak zawodniczki z Piotrkowa.
Miejscowe staną jednak przed bardzo trudnym zadaniem. Działacze Piotrcovii próbowali wzmocnić skład po serii kontuzji w zespole, ale nic z tego nie wyszło. Może więc zdarzyć się tak, że na ławce gospodyń niedzielnego pojedynku będą tylko dwie rezerwowe, w tym druga bramkarka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?