Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Użytkownicy Mevo: czemu rowerów nie można zostawić na uczelnianych kampusach? Wyjaśniamy sytuację

Maciej Pietrzak
Kampus to teren niedozwolony dla MEVO.
Kampus to teren niedozwolony dla MEVO. Przemysław Świderski
Szukając wolnego roweru Mevo na mapie systemu w rejonie Oliwy w oczy rzuca się użytkownikowi wielka czerwona plama. To kampus Uniwersytetu Gdańskiego, który dla Mevo jest „obszarem niedozwolonym”. Oznacza to, że nie można na nim skończyć jazdy i pozostawić błękitnego jednośladu - grozi za to kara w wysokości nawet do kilkuset złotych. Jak się dowiedzieliśmy, problem dotyczy jednak ogrodzonych terenów wszystkich trójmiejskich uczelni.

Wielu użytkowników uruchomionego w mijającym tygodniu systemu roweru metropolitalnego Mevo, głowi się dlaczego na pierwszy rzut oka Uniwersytet Gdański „zamknął się” miejskie rowery. Wokół jego terenu, między ulicami Abrahama a Bażyńskiego, znajduje się kilka stacji systemu, ale na rozległym kampusie nie ma żadnej. Co więcej, system wskazuje teren UG jako „obszar niedozwolony”, czyli taki jak zamknięte osiedla, plaże czy lasy. W takich miejscach zgodnie z regulaminem Mevo nie można zostawiać rowerów, a temu kto tak zrobi grozi kara w wysokości nawet do 300 zł.

WASZYM OKIEM. Rower MEVO - jak korzystać? Instrukcja obsługi systemu i opinie użytkowników po uruchomieniu MEVO. Jak pierwsze testy?

Użytkownicy Mevo: czemu rowerów nie można zostawić na uczelnianych kampusach? Wyjaśniamy sytuację

Postanowiliśmy przyjrzeć się sprawie bliżej.

- Jesteśmy zaskoczeni, że teren Kampusu UG w Gdańsku Oliwie został wyłączony z systemu Mevo, zwłaszcza, że jest to przestrzeń otwarta w ciągu całego dnia i korzystają z niej nie tylko studenci i pracownicy UG, ale także mieszkańcy Trójmiasta. Jesteśmy szczególnie otwarci na rozwiązania ekologiczne, funkcjonuje na terenie kampusu wyjątkowy w skali województwa EkoPark, mamy także dużo stojaków na rowery (są przy każdym wydziale) i rowerzyście są oczywiście mile widziani. Z powodu ekologicznych rozwiązań ograniczyliśmy także wjazd samochodów na nasz teren, jest natomiast otwarty dla wszystkich rowerów. Zwrócimy się z w najbliższym czasie do operatora z pytaniem o powód wyłączenia terenu kampusu z systemu Mevo. Nikt z przedstawicielami uczelni na temat do tej pory nie rozmawiał – mówi dr Beata Czechowska-Derkacz, rzecznik prasowy Uniwersytetu Gdańskiego.

- Wjazd rowerem na teren kampusu jest oczywiście możliwy. Strefa niedozwolona zabrania jednak zostawiania rowerów w tym miejscu. Relokacja rowerów i serwis wiąże się z tym, że samochody serwisowe musiałyby się dostać na teren Uczelni, a ten jest zamykany na noc. W okolicy Uniwersytetu znajduje się kilka stacji. Jesteśmy oczywiście otwarci na rozmowę z Uczelnią – wyjaśnia Dominik Makurat z Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot, czyli organizatora systemu Mevo.

- Nie mogliśmy przecież przewidzieć jakie rozwiązania regulaminowe przyjmie operator systemu – dodaje dr Derkacz.

Jak się dowiedzieliśmy problem nie dotyczy tylko kampusu UG, ale też zamykanych na noc terenów innych uczelni, choćby Politechniki Gdańskiej, chociaż na mapie systemu przy wybieraniu roweru nie są one specjalnie zakreślone na czerwono.

- Zostanie to z operatorem uszczegółowione w najbliższym czasie – zapewnia Dominik Makurat.

WSZYSTKO DLA KIEROWCÓW:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki