Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga na oszustów! 42-letni mieszkaniec powiatu kartuskiego stracił ponad 40 tysięcy złotych!

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Pexels.com
W minionych dniach na Komendę Powiatową Policji w Kartuzach zgłosili się kolejni mieszkańcy, którzy padli ofiarą oszustów. Duże pieniądze stracił 42-latek, który przez prawie 4 godziny myślał, że rozmawia z konsultantem oraz kierownikiem banku, a także z funkcjonariuszem policji.

Sprawa miała miejsce w piątek 21 stycznia, w godzinach od ok. 14 do prawie 18. Jak podaje st. post. Aldona Domaszk, oficer prasowy KPP w Kartuzach, 42-letni mieszkaniec naszego powiatu odebrał telefon od, jak mu się wydawało, pracownika banku. Za kogoś takiego bowiem podawał się jeden z oszustów.

- W rozmowie fałszywy konsultant poinformował pana o tym, że doszło do włamania na jego konto. Mieszkaniec krok po kroku wykonywał dalsze polecenia - mówi rzeczniczka kartuskiej policji.

Oszust przede wszystkim poinstruował 42-latka, by ten wypłacił wszystkie swoje pieniądze z konta, a następnie wpłacił je w bankomacie, wykorzystując przesłany przez niego kod BLIK.

- Kontaktowały się też z nim inne osoby, podające się za kierownika banku oraz policjanta, który twierdził, że właśnie policja też bierze w tej akcji udział - dodaje st. post. Aldona Domaszk.

Niestety wszystko to miało jeden cel - zmanipulować 42-latka i zabrać jego pieniądze. W ten sposób mężczyzna stracił 42 tys. zł.

Policja nigdy czegoś takiego nie robi!

Mieszkaniec naszego powiatu padł ofiarą tzw. spoofingu telefonicznego, o której to metodzie zresztą nie tak dawno pisaliśmy.

- Polega on na podszywaniu się dzwoniącego pod inne numery, by móc następnie dzwonić z nich do ofiar i udawać inną osobę. Przy wykorzystaniu konkretnych rozwiązań technologicznych dzwoniący może ręcznie wprowadzić numer, który ma się wyświetlić adresatowi połączenia jako numer dzwoniącego - opisuje st. post. Aldona Domaszk. - Warto dwa razy zastanowić się i dokładnie wszystko sprawdzić zanim przekażemy głosowi w słuchawce nasze dane wrażliwe do logowania na konto bankowe lub nakłonieni przez głos w słuchawce wykonamy przelew lub zakupimy przedmiot.

W spoofingu internetowym oszuści starają się często wywrzeć na rozmówcy szybką, emocjonalną reakcję, informując, że np. doszło do włamania, pieniądze na koncie są zagrożone itp. Jak przestrzegają funkcjonariusze w takiej sytuacji najlepiej jest po prostu samodzielnie zadzwonić do swojego banku, poinformować o przeprowadzonej rozmowie i ją zweryfikować w ten sposób.

Zaznaczmy też, że ani policja ani banki nigdy nie działają w ten sposób. Pracownicy banków nie instruują, by tak wypłacać pieniądze, czy instalować jakieś aplikacje, do czego równie często nakłaniają oszuści. Banki nie proszą też o poufne dane. Z kolei mundurowi nigdy nie wymagają przekazania pieniędzy czy udostępnienia bankowości internetowej, nie informują też mieszkańców o prowadzonych akcjach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki