Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga na agresywne owady

Redakcja
Groźne owady przysparzają mnóstwo pracy lekarzom i strażakom
Groźne owady przysparzają mnóstwo pracy lekarzom i strażakom 123RF
Od kilku dni osy, pszczoły i szerszenie stały się niezwykle aktywne, w Kaliszu w gminie Dziemiany zaatakowały dwóch chłopców w wieku 10 lat oraz ich ojców.

Jednemu z nich udzielono pomocy medycznej. Natomiast we Wdzydzach osy zaatakowały dwójkę dzieci w wieku 3 i 4 lat. Maluchy pozostały w szpitalu na obserwacji.

Oddziały ratunkowe i strażacy w ostatnich dniach mają mnóstwo pracy, której przysparzają im właśnie żądłówki. Tylko w powiecie kartuskim na szpitalnym oddziale ratunkowym z ukąszeniami przyjmowanych jest ok. 10 pacjentów dziennie, a strażacy do usuwania gniazd tych owadów wzywani są średnio 30 razy w ciągu dnia. W miniony weekend zarejestrowano aż 100 takich wyjazdów, a w całym półroczu 208.

- Reagujemy na każde wezwanie, bo nigdy nie wiadomo, jak owady się zachowają i gdzie gniazdo się znajduje - stwierdza kapitan Janusz Kobiela, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kartuzach. - Każda nasza jednostka w terenie jest przygotowana do udzielania tego typu pomocy, jest wyposażona w odpowiedni kombinezon, buty, rękawice i nakrycie głowy. Do dyspozycji mamy też chemiczne środki ogłuszające owady. Podczas zabierania gniazd są one ospałe i nie atakują. Gorzej jest, gdy gniazdo znajduje się w murze budynku. Wówczas niestety zmuszeni jesteśmy zamurować im wejście pianką uszczelniającą, te, które są w środku, po prostu zginą.

Żądłówki, czyli pszczoły, osy i szerszenie, mają w połowie lata okres lęgowy, stąd ich zdecydowanie większa ilość i wzmożona aktywność. Sprzyja też temu ciepłe i suche lato. Nie należy jednak panikować, jeśli w pobliżu nas pojawi się owad, gwałtowne ruchy odbierane są jak atak i owad zaczyna się bronić.

- Strach przed ukąszeniem jest coraz większy, tym bardziej że nagłaśniane są tragiczne w skutkach takie przypadki - dodaje Janusz Kobiela. - Osa, szerszeń czy pszczoła nie zaatakują bez powodu, lecz gdy zostaną rozdrażnione. Podczas naszych akcji staramy się zbierać je żywe, całymi rodzinami i wypuszczamy je na tereny leśne. Środki owadobójcze stosujemy w ostateczności. Za usunięcie gniazda nie ponoszą kosztów osoby wzywające.

Jeśli więc w naszym pobliżu pojawią się osy, pszczoły lub szerszenie, powinniśmy przede wszystkim zachować spokój i uważać, by nie połknąć owada podczas jedzenia słodyczy czy owoców albo picia napojów.

Nie bagatelizować ukąszeń

Rozmowa z Piotrem Kołodziejem, p.o. ordynatorem SOR w Kartuzach.

Czy powinnyśmy bać się użądleń?
Żadnego ukąszenia nie należy bagatelizować, nigdy bowiem nie wiadomo, czy nie jesteśmy uczuleni na jad owadów. Nie jesteśmy też w stanie przewidzieć, jak nasz organizm zareaguje na jedno ukąszenie, a jak na kilka. Jedno ukąszenie może nie zagrozić życiu, ale przecież są wyjątki. Dlatego też w każdym przypadku pomoc lekarska jest zasadna.

Co trzeba zatem zrobić?
Należy zgłosić się na najbliższy oddział ratunkowy, podane zostaną zastrzyki chroniące przed wstrząsem. Konieczne jest też zażycie wapna oraz okłady z altacetu na miejsce ukąszenia. Pomocy powinno szukać się od razu, a nie następnego dnia, bo wówczas pomoc lekarska jest nieskuteczna.

Jak chronić się przed atakiem?
Przed atakiem owadów trzeba osłonić głowę rękoma lub odzieżą. Nie warto się opędzać, to jeszcze bardziej je rozdrażni. Z włosów nie usuwamy ich ręką, należy wyczesać grzebieniem. Jeśli ktoś w pobliżu nas zostanie użądlony, trzeba odejść dalej - w jadzie znajduje się substancja alarmowa, która może zwabić kolejne owady i zmobilizować do ataku.
W upały unikajmy perfum, alkoholu i dezodorantów o silnym zapachu - one wywołują agresję owadów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki