Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustka: Kra uwięziła rybaków w porcie. Liczą straty

Kinga Trubicka-Czapka
Urząd Morski liczy, że zmiana wiatru na południowy odblokuje port w Ustce
Urząd Morski liczy, że zmiana wiatru na południowy odblokuje port w Ustce PP
Żaden z kutrów rybackich zacumowanych w usteckim porcie nie może wyjść na otwarte wody, choć łowić mogłoby około 65 jednostek. Kutry zostały uwięzione. Do portu pola lodowe przyniósł wiatr. Urząd Morski nie będzie usuwał zmarzliny i ma nadzieję, że w wypchnięciu kry pomoże zmiana pogody.

We wtorek do usteckiego portu udało się wejść dwóm dużym statkom duńskiej bandery. Nie zmieniło to jednak sytuacji uwięzionych kutrów.

- Statki weszły do portu w Ustce, ale zaraz za nimi pokrywa lodowa się zamknęła - mówi Mirosław Krajewski, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego w Słupsku. - Nie udało się im natomiast zawinąć do portu w Darłowie. Podobnie jest na całym wybrzeżu.

Taka sytuacja naraża rybaków na straty. Co prawda na najbliższe dwa dni zapowiadane są sztormy, ale wcześniej, zaraz po Nowym Roku, była pogoda, która umożliwiała połowy.

- Każdy dzień postoju to strata - mówi Adam Jakubiak, rybak i prezes Krajowej Izby Producentów Ryb. - Dla jednostek, które łowią ryby pelagiczne, to strata nawet w wysokości 7 tys. zł na dobę.
Rybacy najbardziej się obawiają, że podczas zbliżającego się sztormu przyjdzie także mróz. Wtedy sam wiatr nie wystarczy, by wypchnąć zalegającą w porcie krę.

W tej chwili w usteckim porcie utknęło 28 kutrów uprawnionych do połowu dorszy, ponad 20 jednostek bez limitu dorszowego, które łowią łososie i kilkanaście jednostek łowiących szproty i śledzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki