Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Usteccy samorządowcy w kwarantannie. Nowe okoliczności sprawy

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
U jednego z prezesów spółek miejskich w Ustce wykryto koronawirusa. Kwarantanną Sanepidu zostały objęci wszyscy, którzy mieli z nim kontakt w czasie narad i spotkań służbowych, wraz z domownikami. To kilkadziesiąt osób łącznie z władzami miasta.

Informację potwierdza Eliza Mordal, rzeczniczka usteckiego ratusza, która również z powodu kwarantanny jest zdana na pracę zdalną.

- Prezes z jednej spółek ma potwierdzoną chorobę. Dowiedzieliśmy się o tym w niedzielę – mówi Eliza Mordal. - Wszystkie osoby, które miały z nim kontakt zostały objęte kwarantanną Sanepidu. Pracujemy zdalnie. Rozmawialiśmy w czasie wideokonferencji. Wszyscy czujemy się dobrze. Nikt z nas nie ma gorączki, ani żadnych objawów.

Jak się okazało w poniedziałek po południu, kwarantannę ma 14 osób z ratusza – burmistrz Jacek Graczyk, jego zastępca Bartosz Gwóźdź- Sproketowski, sekretarz miasta Paulina Kamińska, naczelnicy wydziałów. Jednak nie tylko. Z domu nie mogą wychodzić także prawie wszyscy prezesi usteckich miejskich spółek i dwaj dyrektorzy jednostek samorządowych, znaczna część radnych wraz z przewodniczącym rady Jackiem Maniszewskim, część pracowników spółki chorego prezesa oraz prawnicy. Kwarantanna obowiązuje też wszystkie osoby z nimi mieszkające.

Zakażonego prezesa na czwartkowej sesji rady nie było, w urzędzie nie widziano go od środy, ale wcześniej uczestniczył w posiedzeniu komisji budżetowo-gospodarczej. W ostatnim czasie odbywały się także inne spotkania, jak np. narada inwestycyjna.
Wszystkie osoby, które brały w nich udział objęto kwarantanną z powodu kontaktu z osobą zakażoną. Kwarantanna ta jest liczona dla każdego indywidualnie – dwa tygodnie od dnia kontaktu z zakażonym.

Najszybciej, bo już w czwartek kwarantannę zakończy ośmioro radnych, bo komisja rady z udziałem prezesa odbyła się najwcześniej. W ten sposób liczba ustczan w kwarantannie wzrosła z 38 do 68. Do tego należy doliczyć osoby spoza miasta, ponieważ prezes nie mieszka w Ustce.

Według danych słupskiego Sanepidu w Słupsku i powiecie w związku z trzema wykazanymi w poniedziałek przypadkami zakażeń, liczba osób, które miały "kontakt z plusem" wzrosła z 18 do 50. Do tego należy doliczyć wszystkich domowników.
- Nasze dochodzenie jeszcze trwa – mówi Henryka Kisiel, zastępca szefa słupskiego Sanepidu. - Ustalamy kontakty na wszystkich spotkaniach, nawet 15-minutowe na kawie.

W Słupsku wykazano w poniedziałek trzy przypadki. To osoby objęte już kwarantanną lub nadzorem Sanepidu. Dwie z nich zakaziły się z tego samego źródła w ościennym województwie. Te zakażenia są skutkiem weekendowego wyjazdu. W przypadku prezesa usteckiej spółki takich okoliczności nie było.
- Nie zawsze można ustalić, gdzie ktoś się zaraził – przyznaje Henryka Kisiel, nie odnosząc się jednak do konkretnego przypadku.

Niedawno ustecki ratusz wrócił do normalnej pracy. Czerwcowa sesja także odbyła się w ratuszu po raz pierwszy od początku pandemii.

- Wracamy do pracy zdalnej – informuje Eliza Mordal. - Wszystkie spotkania i narady będą odbywały się zdalnie. We wtorek nie będzie oficjalnego otwarcia tężni, choć już będzie działała. Odwołane zostały przyjęcia interesantów u burmistrza i przewodniczącego rady, „Gaszynchallenge” i czat z burmistrzem. Urząd jest otwarty dla interesantów. Natomiast usługi dla mieszkańców świadczone przez spółkę przebiegają bez zakłóceń.

Burmistrz Jacek Graczyk wydał komunikat opisuje sytuację i apeluje:
- Prosimy o wyrozumiałość i ponownie apelujemy do mieszkańców i odwiedzających Ustkę gości o zakrywanie ust i nosa w miejscach publicznych oraz zachowywanie dystansu. Dbajmy o siebie, wspierajmy się – razem pokonamy trudności.

Tymczasem mieszkańcy sygnalizują, że osób objętych kwarantanną powinno być więcej. 

- Cały Urząd Miasta powinien w trybie natychmiastowym powrócić do trybu pracy zdalnej. Ustka jest małą miejscowością i ludzie każdego dnia mijają się w tych samych sklepach. Pracownicy mający kontakt z burmistrzem i kierownikami uczestniczącymi w spotkaniu, czyli praktycznie wszyscy pracownicy, powinni natychmiast zostać poddani kwarantannie! - napisała do nas ustczanka, która nawiązała do obchodów Dnia Samorządowca w piątek 26 czerwca w restauracji pod Słupskiem, gdzie świętował ustecki samorząd i goście.

- Czy czas pandemii, w którym zalecane jest zachowanie dystansu społecznego, to naprawdę czas, kiedy powinniśmy świętować i biesiadować w tak licznej grupie osób? - pyta mieszkanka w obawie, by Ustka nie stała się kolejnym ogniskiem choroby.

- Pana prezesa nie było na imprezie – odpowiada Eliza Mordal. - Natomiast Sanepid obejmuje kwarantanną osoby, które miały kontakt z osobą zakażoną.

Od jutra nakaz zakrywania twarzy i nosa

Nakaz zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych. Podpowi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Usteccy samorządowcy w kwarantannie. Nowe okoliczności sprawy - Głos Pomorza

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki