Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustawa refundacyjna: Pomorskie apteki rozpoczęły protest

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Wielu pacjentów musiało w piątek płacić za lekarstwo jego pełną cenę
Wielu pacjentów musiało w piątek płacić za lekarstwo jego pełną cenę Grzegorz Mehring
Niezwykle dolegliwy dla pacjentów protest rozpoczęli w piątek pomorscy aptekarze, którzy jeszcze w czwartek grozili jedynie pogotowiem strajkowym. Od wczesnych godzin rannych kolejne apteki zawieszały wydawanie leków refundowanych na recepty z pieczątką, czyli wypisane niezgodnie z obowiązującą wciąż jeszcze nową ustawą refundacyjną.

Nieprawidłowo wypisane recepty większość aptekarzy honorowała, jednak za wypisane na nich leki pacjenci musieli płacić sto procent ich ceny.

- Nie wykupiłam leku na serce za pełną cenę, bo mnie na to nie stać - żali się jedna z klientek Apteki Dyżurnej w Realu na gdańskim Przymorzu. - Farmaceutka radziła mi poczekać kilka dni, aż sprawa się wyjaśni.

Czytaj także: W Sejmie bitwa o ustawę refundacyjną. Aptekarze będą karani, lekarze nie
- Nie mamy wyjścia, musimy zastosować się do zaleceń Naczelnej Rady Aptekarskiej, która walczy o zniesienie kar dla farmaceutów za błędy formalne na receptach popełnione przez lekarzy - tłumaczy mgr farm. Marzena Tylicka z tejże Apteki Dyżurnej. - Prosiłam jednak personel, by prowadzić ten protest z wyczuciem. Nie żądać pełnej zapłaty za antybiotyk dla gorączkującego dziecka.

Również inne apteki na Pomorzu starają się swój protest prowadzić "humanitarnie".

- Gdy widzimy, że sytuacja chorego jest poważna, nie odmawiamy mu wydania leku z częściową tylko odpłatnością - tłumaczy Jolanta Łyskawa z całodobowej apteki Na Wałach w Gdańsku.

Dla odmiany w Malborku część aptek realizowała w piątek recepty z pieczątką "Refundacja do decyzji NFZ" tylko na sto procent.

Czytaj także: W czwartek Gdańska Okręgowa Rada Aptekarska ogłosiła pogotowie protestacyjne

- W związku z zamieszaniem, które powstało, i brakiem zaufania do obietnic, które składali politycy, realizujemy recepty zgodnie z obowiązującą od 1 stycznia ustawą refundacyjną - informuje Jolanta Mikos z malborskiej apteki Melisa. Pełnej opłaty za lek objęty refundacją żądano też w malborskiej aptece Południe.

NOWA LISTA LEKÓW REFUNDOWANYCH NA 2012 ROK ORAZ UZUPEŁNIENIE TEGO WYKAZU

Inaczej zaś było w aptece Mederi Plus i Europharm. - Prosimy pacjenta o dowód ubezpieczenia i wydajemy leki zgodnie z wykazem refundacyjnym, z przysługującą zniżką - wyjaśnia Jolanta Augustynowicz, kierownik apteki Europharm. - Chcemy, żeby to zamieszanie w końcu się skończyło; żeby pacjent mógł normalnie otrzymać lek, lekarz - normalnie go wypisać, a my wydać bez obaw, że mimo wydanego komunikatu prezesa NFZ za jakiś czas nałoży jednak na nas karę za realizację recepty z pieczątką.

Większość klientów aptek ma już dość "pieczątkowego" zamieszania i okropnie się denerwuje.

- Kiedy jednak tłumaczymy, że robimy to dla nich, by nie musieli z byle powodu wracać z receptą do lekarza, który zapomniał wpisać na niej numer mieszkania chorego, spotykamy się z ich pełnym zrozumieniem - dodaje Marzena Tylicka.

Czytaj także: Aptekarze nie będą realizować recept z pieczątką "Refundacja do uznania NFZ"

Po tym, jak z projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej 9 stycznia br. zaakceptowanej przez sejmową Komisję Zdrowia zniknął nagle zapis o niekaraniu aptekarzy za formalne błędy popełniane przez lekarzy, Gdańska Okręgowa Izba Aptekarska ogłosiła w czwartek pogotowie protestacyjne.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki