Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy wstrzymali kontrolę w słupskich autobusach

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Łukasz Capar
Na jaw wyszły ratuszowe maile dotyczące przejazdów autobusami w Dniu bez Samochodu. Bałagan to wina urzędników z otoczenia prezydenta.

Okazuje się, że Beata Maciejewska, pełnomocnik prezydenta ds. zielonej modernizacji, zaproponowała, by problem rozwiązać tak, że w Dniu bez Samochodu nie będzie kontroli w słupskich autobusach. I faktyczne jej nie było.

- Szkopuł w tym, że żaden urzędnik nie ma do tego prawa, jak i do fundowania darmowych przejazdów autobusami wszystkim. Takiej decyzji nie może podjąć nawet sam prezydent miasta. Musi ją podjąć rada miejska - zauważa radny Marcin Sałata z SPO, który w tej sprawie złożył już dwie interpelacje, a urząd odmówił mu pokazania e-maili urzędowych. To tak zbulwersowało radnego, że zapowiada podjęcie kroków prawnych.

Wróćmy jednak do ratuszowej kuchni. Okazało się, że 22 września, czyli w Dniu bez Samochodu, odpowiedzialni urzędnicy zauważyli, że ratusz ogłosił bezpłatne przejazdy dla wszystkich autobusami.

Zwrócili więc im uwagę, że, po pierwsze, jest uchwała rady miejskiej określająca, iż w tym dniu przejazdy są bezpłatne, ale tylko dla słupszczan, którzy jadą z dowodem rejestracyjnym samochodu. Decyzję zaś o bezpłatnych przejazdach dla wszystkich musi podjąć rada. Było już na to za późno, więc doraźnie poproszono firmę kontrolującą bilety, by tego dnia ich nie sprawdzano. Powstało wielkie zamieszenie. Kasowniki w autobusach działały, kierowcy sprzedawali bilety, niektórzy pasażerowie ich nie kasowali, inni kasowali niedoinformowani przez ratusz.

Historia w zasadzie zaczęła się w ubiegłym roku, gdy w Słupsku w ratuszu zapomniano o Dniu bez Samochodu. Zwrócono wtedy uwagę władzom, więc w tym roku już zaplanowano szereg imprez proekologicznych.

Władze miasta ogłosiły, że 22 września będzie można autobusami jeździć bezpłatnie. Na plakatach nawet była informacja, że w dniach 20-22 września będą bezpłatne przejazdy dla wszystkich. Potem na konferencji przypomniano o bezpłatnych przejazdach dla wszystkich.

Zakończyło się zwróceniem uwagi przez podwładnych, jakie jest miejskie prawo.

W odpowiedzi na interpelację radnego odpowiedział sam prezydent Biedroń, co bardzo rzadkie, ale odwracał kota ogonem, tłumacząc, że intencją było tak naprawdę wykonanie uchwały rady miejskiej o darmowych przejazdach dla właścicieli i współwłaścicieli aut w Słupsku za okazaniem dowodu rejestracyjnego. A informacja o bezpłatnych przejazdach w materiałach promocyjnych Europejskiego Tygodnia Mobilności była tylko „skrótem myślowym”. „Przyznaję, że rzeczywiście mogły one wprowadzać pasażerów w błąd” - przyznał prezydent.

Tymczasem w ratuszu powstała uchwała ustanawiająca 22.09 i 1.11 dniami bezpłatnych przejazdów. Oby na czas była uchwalona.

Zobacz także: Autobus z logo Słupska na miejskich ulicach

Przeczytaj także na GP24

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Urzędnicy wstrzymali kontrolę w słupskich autobusach - Głos Pomorza

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki