Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy w Chojnicach też dostali nagrody roczne. Kolejnych już nie będzie – zapowiada burmistrz

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Na nagrody roczne dla urzędników w Chojnicach z budżetu miasta wypłynęło 375 tys. zł.
Na nagrody roczne dla urzędników w Chojnicach z budżetu miasta wypłynęło 375 tys. zł. z arch. PP
Pracownicy Urzędu Miejskiego w Chojnicach także dostali nagrody roczne. W sumie było to 161 osób spośród 182 zatrudnionych. Ile pieniędzy wpłynęło im na konta? Jaka była średnia wysokość nagrody dla kierownika, a jaka dla inspektora?

W Urzędzie Miejskim w Chojnicach w 2022 roku zatrudnione były w sumie 182 osoby. Spośród nich 161 otrzymało roczną nagrodę. Pozostali nie mogli na nią liczyć, bo nie przepracowali pełnego roku lub przebywali na urlopach macierzyńskich czy wychowawczych.

Chojnickim urzędnikom z budżetu miasta wypłacona została dokładnie kwota 375 349 zł brutto. Osoba piastująca kierownicze stanowisko otrzymała średnio 2 755,33 zł brutto, a inspektor średnio 2 320,42 zł brutto. Na wysokość wypłaconych kwot wpływ miały nieobecności czy staż pracy.

- Proszę pamiętać, że są to kwoty brutto, więc tak naprawdę na rękę otrzymali średnio po około 1600 zł – zaznacza burmistrz Chojnic Arseniusz Finster i broni swojej decyzji o przyznaniu nagród. - Rok 2022 nie był dla nas zły. Mieliśmy w wolnych środkach 13 mln zł, więc te prawie 400 tys. zł to jak pchła na krowie. Moi pracownicy sumiennie pracowali cały rok i nie mieli w ciągu roku wzrostu płac do poziomu inflacji. To nie są jakieś wielkie nagrody, a podziękowanie za uczciwą pracę. Moim zdaniem powinni dostać znacznie wyższe kwoty, ale tylko na takie było nas stać. Oni naprawdę niczym się nie różnią od pracowników publicznych wynagradzanych przez rząd, którzy dostali po trzy razy wyższe nagrody roczne – argumentuje Finster.

Wiele jednak wskazuje na to, że wypłacona nagroda roczna za 2022 rok będzie ta ostatnią. Jak wyjaśnia burmistrz Chojnic, rok 2023 będzie najtrudniejszym od 24 lat.

- Sytuacja zaczyna być tragiczna. Miasto ma 82 mln zł długu i jego obsługa kosztowała nas do tej pory 600 tys. zł rocznie. Teraz, po wzroście stóp, płacimy tyle samo, ale w skali miesiąca. Do tego dochodzi jeszcze problem z udziałem w podatku dochodowym. Zmniejszenie wpływów z tego tytułu do budżetu o 8 mln zł to dla nas problem. Dobrze, że rząd zmienił wysokość podatku z 17 na 12 proc., ale nie poszła za tym żadna rekompensata dla samorządu. Na to wszystko nakłada się brak zgody Wód Polskich na zmianę taryf wody i ścieków, więc ponosimy ogromne koszty. Proszę mi wierzyć, że tak tragicznej sytuacji, jaką widzę w 2023 roku, nie mieliśmy nigdy. A jestem burmistrzem od 24 lat – wylicza burmistrz Chojnic i dodaje, że nawet gdyby zrezygnował z wypłacenia urzędnikom nagród za 2022 rok, nie zmieniłaby się sytuacja finansowa miasta. - Za te ponad 300 tys. zł nie byłbym w stanie wybudować nawet 100 metrów ulicy na osiedlu - dodaje.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki