Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Upalne dni na Pomorzu. W niektórych miejscowościach na Kaszubach brakuje wody. Dlaczego?

Janina Stefanowska
Podczas upałów w niektórych miastach stawiane są tzw. kurtyny wodne, żeby mieszkańcy mieli gdzie się ochłodzić. Niektóre miejscowości na Pomorzu borykają się jednak z brakiem... wody.
Podczas upałów w niektórych miastach stawiane są tzw. kurtyny wodne, żeby mieszkańcy mieli gdzie się ochłodzić. Niektóre miejscowości na Pomorzu borykają się jednak z brakiem... wody. APR - SAS
Ostatnie upały powodują, że w kranach na Kaszubach zaczyna okresowo brakować wody, a czasem płynie ona tylko cienką strużką.

- Od dwóch dni wieczorem na osiedlu Wybickiego w Żukowie nie mamy wody - skarży się mieszkaniec. - Od godziny 19, jak przychodzę z pracy, prawie do północy wody nie ma. Wydzwaniam do zakładu w Glinczu i słyszę, że wody nie ma, bo ludzie podlewają ogródki.

W powiecie kartuskim najtrudniejsza sytuacja jest w Żukowie i Chwaszczynie. Od piątku Zakład Usług Komunalnych w Glinczu, eksploatator gminnej sieci wodociągowej wprowadził zakaz podlewania ogródków i upraw w godzinach od 6 do 22 na terenie całej gminy. Obowiązywać ma do 15 lipca.

- Zakaz dotyczy podlewania z gminnych urządzeń wodociągowych - wyjaśnia Marian Marszałkowski, prezes ZUK w Glinczu. - W samym Żukowie pompy głębinowe zwykle produkują 80 metrów sześciennych wody na dobę, obecnie produkcja ta wzrosła do 180 metrów metrów sześciennych.

Na pełnej mocy pracują pompy głębinowe dające wodę dla Gowidlina, Kamienicy Królewskiej i Sierakowic. Także w gminie Stężyca.

- Są kłopoty z utrzymaniem ciśnienia i ciągłością dostawy wody do pojedynczych osiedli, zwłaszcza wieczorami - przyznaje prezes Marian Skrzypkowski z Gminnego Zakładu Komunalnego w Stężycy. - Na dziś nie zamierzamy wprowadzać ograniczeń w korzystaniu z wody, ale spodziewamy się problemów za tydzień, gdy na Kaszuby zjadą turyści. Nasza sieć jest przestarzała i nawet, jeśli za sprawą nowoczesnego ujęcia i stacji uzdatniania wody w Pierszczewie wody mamy dość, to trzeba ją jeszcze przetłoczyć do odbiorcy. Działek i domów przybywa, rury zostają o tej samej średnicy.

W Chmielnie, Sierakowicach, Sulęczynie, Kartuzach wszyscy wypatrują deszczu.

- Nasze tereny są pofałdowane, więc zdarza się, przy wieczornym podlewaniu, że w górnych partiach gminy są problemy z ciśnieniem wody - mówi Kazimierz Zielke z Kartuskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Kartuzach. - Obawiamy się weekendu, gdy do turystycznych wsi, na przykład do Sitna, zjadą wczasowicze. Widzimy znaczny skok w rozbiorze wody.

Nocą, gdy w godzinach od 2 do 3 nad ranem KPWIK notował zwykle produkcję 20 m sześc., tak wczoraj wzrosła ona do 40 m sześc. W samych Kartuzach dobowo produkuje się 2200 m sześc. wody, obecnie - 3400 m sześc. Ujęcie wody, które zaopatruje miasto oraz okoliczne wioski, ma maksymalną wydajność 300 m sześc. Produkuje już 220 kubików wody na godzinę.

- Pełnimy całodobowe dyżury, w razie kłopotów czekamy na wezwania pod numerem 994 - dodaje Kazimierz Zielke. - Ewentualne przerwy w dostawie wody mogą potrwać najwyżej godzinę.

Czy w Waszej miejscowości w upalne dni również są problemy z wodą?


Czytaj także na kartuzy.naszemiasto.pl!

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki