Unikatowy zegar w Kościele św. Katarzyny w Gdańsku [ZDJĘCIA]

- Gdańskie muzeum podejmie starania, aby wpisać eksponat do Księgi Rekordów Guinnessa – informuje dr Andrzej Gierszewski, rzecznik prasowy Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. - W przygotowanie konstrukcji były zaangażowane firmy Haco, Przedsiębiorstwo Produkcyjne Adamus oraz Gdańska Infrastruktura Wodociągowo-Kanalizacyjna Sp. z o.o.

- Zamysł, aby w Gdańsku znalazł się taki chronometr dojrzewał w głowach pracowników od dawna – mówi Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. - Będzie on na pewno jedną z ciekawszych atrakcji naszego miasta - ośrodka, które słynie z pomiaru czasu, głównie za sprawą Jana Heweliusza. W tej dziedzinie, tak jak w astronomii, gdańszczanin był geniuszem. Nasz oddział poprzez zgromadzone w nim eksponaty nawiązuje do tej cechy ludzkiego umysłu.

Pomysłodawcą i orędownikiem budowy zegara w Gdańsku jest dr inż. Grzegorz Szychliński - kierownik Muzeum Nauki Gdańskiej, który nie wyklucza zmiany roboczej nazwy zegara, obecnie brzmiącej: „P31m”.

- Wytypowaliśmy już kilka nazw, które byłyby adekwatne dla tego eksponatu, ale chcemy poznać opinię gdańszczan – to w końcu nasze wspólne dobro – mówi dr inż. Grzegorz Szychliński. - Dopiero z nową nazwą zegara będziemy się ubiegać o wpisanie go do Księgi Rekordów Guinnessa. Mogą się Państwo zapytać, czemu zbudowaliśmy tak wielki mechanizm? W Genewie znajduje się odpowiednik P31m. Jego długość wynosi 30,05 m. – to jest nasz główny konkurent.

Zegar z najdłuższym wahadłem na świecie w kościele św. Katarzyny w Gdańsku

Zegar będzie można zobaczyć bezpłatnie w styczniu 2017 r.

- Nasze Muzeum jest otwarte na najmłodszych i staramy się im pomagać na miarę możliwości – dodaje dr inż Grzegorz Szychliński. - Gościliśmy w naszym oddziale dzieci z Domu im. Janusza Korczaka w Gdańsku oraz Domu Pomocy Społecznej z gdańskiej Oruni. Miały one okazję zobaczyć P31m, działające czasomierze z XVIII w., które dla nich uruchomiliśmy, a także wysłuchać muzyki z carillonów zamontowanych na wieży kościoła św. Katarzyny.

To kolejny mechanizm precyzyjny znajdujący się w Muzeum Nauki Gdańskiej, w wieży Kościoła Św Katarzyny. Zgromadzono tam bardzo stare mechanizmy zegarów wieżowych, ale też ocalałe , unikatowe zegary z żuławskich domów. Jednak prawdziwy unikat to zegar pulsarowy. Unikat, bo nigdzie na świecie takiego czasomierza nie skonstruowano, Jest to zbiór wynalazków, opatentowanych, a cały mechanizm został zbudowany przez grono specjalistów, pod kierunkiem dr. inż. Grzegorza Szychlińskiego, kierownika Muzeum Nauki Gdańskiej, będącej częścią Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Na tym nie koniec. Pod dachem Kościoła ma powstać Muzeum techniki – zapewniał prof. Waldemar Ossowski – dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Teraz do muzeum trzeba wchodzić krętymi, wąskimi schodami. W planach jest budowa windy. Kiedy powstanie – zależy to od zasobności kasy Muzeum.

O szczegółach uczestnikom uroczystości opowiadali m.in. prof Waldemar Ossowski – dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańsku; ojciec Tadeusz Popiela - przeor zakonu karmelitów, rektor Kościoła pw. Św. Katarzyny, w której znajduje się Muzeum Nauki Gdańskiej MHMG, Teresa Kamińska – była szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, prof. Roman Gajewski z Akademii sztuk Pięknych, dr hab. Jacek Kornacki z Akademii sztuk Pięknych, dr inż. Ksenia Piątkowska z Politechniki Gdańskiej, Jarosław Jóźwik z Głównego Urzędu Miar. Ekspozycję przygotowali pracownicy Muzeum Nauki Gdańskiej MHMG: Monika Głowińska, Tadeusz Stojałowski, Dawid Jaroszewski. Zegar z najdłuższym wahadłem będzie można zobaczyć w styczniu 2017 r.