Podopieczne Dariusza Męczykowskiego pierwsze spotkanie rundy rewanżowej rozegrają przed własną publicznością. Mecz zaplanowano w sobotę w kościerskiej Sokolni. Początek zawodów o godzinie 16.
Przed kościerskim zespołem stoi trudne wyzwanie, ponieważ aby marzyć o utrzymaniu w PGNiG Superlidze Kobiet muszą zdecydowanie lepiej grać w drugiej części sezonu, aniżeli w pierwszej. Warto też wspomnieć, że kościerzynianki zdecydowanie lepiej radziły sobie w ubiegłym sezonie, gdy występowały w roli beniaminka. Wówczas na półmetku rozgrywek miały trzy wygrane, co dawało im 6 punktów. Teraz zgromadziły na swoim koncie zaledwie 3 „oczka”. Taki dorobek jest wynikiem remisu z Olimpią Beskid Nowy Sącz oraz wygranej z MKS Piotrcovią Piotrków Trybunalski.
Zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania jest zespół z Gdańska, który w pierwszej części sezonu pokonał u siebie UKS 27:24. Szkoleniowiec kościerskiego zespołu zapowiada więc walkę.
- Zrobimy wszystko, by to spotkanie rozstrzygnąć na własną korzyść - mówi Dariusz Męczykowski. - Pierwszy mecz z AZS-em przegraliśmy tylko trzema trafieniami. Mam nadzieję, że uda nam się wykorzystać atut własnego boiska. Zdaje sobie sprawę, że ta część sezonu musi być lepsza w naszym wykonaniu, bo to zagwarantuje nam utrzymanie w superlidze.
- Według mnie każdy mecz jest inny. Do każdego spotkania trzeba przygotować się inaczej. Myśle, że gdy nie popełnimy żadnych błędów, które przeciwniczki mogłyby wykorzystać, to mecz może ułożyć się po naszej myśli - mówi z kolei Joanna Gędłek, rozgrywająca gdańskiej drużyny.
Dujszebajew o grupowych rywalach Polaków w MŚ: Najważniejszy będzie mecz z Norwegią
ZPRP/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
