Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Ukraińcy nie okażą Rosjanom słabości ani litości” - mówi w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" polski snajper, Przemysław Wójtowicz

Blanka Aleksowska
Blanka Aleksowska
"Ukraińcy nie okażą Rosjanom słabości ani litości” - mówi w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" najlepszy polski snajper Przemysław Wójtowicz
"Ukraińcy nie okażą Rosjanom słabości ani litości” - mówi w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" najlepszy polski snajper Przemysław Wójtowicz Przemek Wójtowicz
"Ukraińcy nie okażą słabości czy litości. Mają ogromną wolę walki, w pewien sposób “mszczą się” za to, że ktoś najechał ich ziemię, ich dom (...). Rosja jest tu podłym agresorem, który nie ma litości dla dzieci, kobiet, ludzi starszych, chorych. Człowiek, który ma honor, nigdy nie mści się na ludziach bezbronnych. "- mówi w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" Przemysław Wójtowicz, ekspert fundacji Stratpoints i autor książki “Snajper wchodzi pierwszy”, uczestnik misji w Iraku i Afganistanie, ranny na polu walki.

Jak to możliwe, że tak silna armia, jak rosyjska, stała się pośmiewiskiem, które popełnia tak wiele kompromitujących błędów?

Ja podchodzę do tego na razie dość sceptycznie, ponieważ nie widzę jeszcze pełnych możliwości Rosjan na Ukrainie. Na pewno mają oni jeszcze sporo mocnych pododdziałów. Z tego, co widzę po oznaczeniach taktycznych poszczególnych wozów bojowych, które zostały zniszczone, przejęte bądź sfotografowane, mogę śmiało powiedzieć, że są tam też jednostki, które uważane były za doborowe jednostki armii rosyjskiej. Dlatego mnie to bardzo dziwi. Przez wiele lat baliśmy się rosyjskiej armii. Oceniano, że są tak dobrze wyszkolone i wyposażone, że poradzą sobie z każdym przeciwnikiem na współczesnym polu walki. Teraz jednak okazuje się, że być może nie jest to prawdą. Pytanie tylko, czy to wyposażenie armii jest w tak opłakanym stanie, czy to kwestia morale żołnierza rosyjskiego, który - jak widać - nie radzi sobie z sytuacją. To nie są już ludzie, którym można było wbić do głowy narrację, że “jedziemy bić złych Ukraińców”. Ci ludzie mają internet, mają swoją świadomość, więc nie da się ich tak oszukiwać. Mam dziwne wrażenie, że te osoby, które weszły w skład misji rosyjskiej na terenie Ukrainy, w co najmniej 50 proc. nie mają ochoty brać udział w tym konflikcie. Efektem tego nie tylko są niedociągnięcia i totalne niedbalstwo, ale przede wszystkim spore straty po stronie Rosjan. A Ukraińcy nie okażą słabości czy litości. Ukraińcy mają ogromną wolę walki, w pewien sposób “mszczą się” za to, że ktoś najechał ich ziemię, ich dom.

Mamy też dużo przypadków dezercji i dobrowolnego poddania się.

Każda armia ma grupę niedoświadczonych, młodych żołnierzy, ale są też weterani, którzy powinni przekazywać ducha walki, uczyć ich wojować. Tylko jeżeli wysyłamy pododdział złożony z kompletnych laików, to po pierwszym kontakcie ogniowym oni się rozbiegają w strachu, nie umieją działać na polu walki. Mam dziwne wrażenie, że bardzo wiele rosyjskich pododdziałów, które przekroczyły granicę ukraińską, to są po prostu takie “świeżaki” - ludzie bez żadnego doświadczenia bojowego. Poza tym, obserwuję też, w co są ci żołnierze wyposażeni. Często widzimy zdjęcia bardzo dobrze wyposażonych żołnierzy rosyjskich, ale ja dzisiaj widzę skórzane pasy, skórzane ładownice, piórniki, jakieś stopery, notatniki. To mi trochę przypomina taką armię z lat 70. czy wczesnych lat 90. w Polsce. Osobiście brałem udział w wielu misjach bojowych i zawsze otrzymywałem bardzo dobre wyposażenie, miałem i dobrych dowódców.

Jak zatem mamy to teraz interpretować? Czy to znaczy, że ten cały strach i respekt przed słynną rosyjską armią był efektem po prostu narracji i kreacji Rosjan, na które “daliśmy się nabrać”?

Tak, przede wszystkim efektem propagandy, w czym - jak wiadomo - Rosjanie są od wieków najlepsi. Właściwie jeszcze niedawno, ta sama armia nie radziła sobie w Czeczenii. Putin dobrze o tym wiedział, że nie ma szans militarnie pokonać Czeczenów. Ukraińcy to ludzie, którzy zaznali już zachodniego świata i dobrobytu. Wiedzą, czym pachnie radziecka niewola i choćby byli pod najlepszym protektoratem Rosji, nie będzie im lepiej jak państwu, które jest w Unii Europejskiej i chronione jest przez na przykład przez NATO. I dobrze zdają sobie z tego sprawę. Jeżdżą na Zachód, widzą, jak żyje się ludziom w innych krajach, więc wiedzą, o co walczą. Wiedzą, że ta walka jest dla nich przepustką do zachodniego życia, ale powiem więcej - kiedy najechano Ukrainę w 2014 roku i zaanektowano Krym, ukraińska armia wyglądała jeszcze bardzo podobnie jak armia rosyjska. Natomiast ingerencja państw NATO, wsparcie instruktorów, którzy przyjeżdżali ze Stanów Zjednoczonych, Kanady czy Wielkiej Brytanii i nauczyli Ukraińców i Polaków współczesnego wojowania. Ukraińcy są dziś przygotowani na walkę z inwazją Rosjan i to bardzo dokładnie widać. Przepuścili pierwszy atak rosyjski i zabarykadowali się w miastach, gdzie stworzyli punkty skutecznej obrony. Przepuścili linie zaopatrzeniowe i wojska rosyjskie, wiedząc, że na wschodzie kraju mają bardzo słabą infrastrukturę drogową i że prędzej czy później Rosjanie staną w korkach. A te korki wystarczy po prostu ostrzelać, żeby sparaliżować całą linię zaopatrzenia. I dlatego teraz widzimy te stojące czołgi bez paliwa, tych żołnierzy bez jedzenia, którzy okradają sklepy. Dezorientacja. Rosjanie nie są w stanie się dowiedzieć, w którą stronę mają teraz iść. Ponadto spotykają ludzi, którzy nie traktują ich bynajmniej jak wyzwolicieli, tylko stoją i zatrzymują gołymi rękami czołgi. Jeżeli w dalszym ciągu tak to będzie wyglądało, to cały plan inwazji na Ukrainę będzie jednym wielkim fiaskiem. To będzie porażka Putina i jego świty, i przede wszystkim kompromitacja przed całym światem. Kompromitacja, za którą trzeba będzie zapłacić, bo Rosjanie dokonują tam już zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości - gwałtów, morderstw na ludności cywilnej. Mam nadzieję, że płazem im to nie ujdzie.

Jak teraz wyglądają te walki w miastach? Jaką taktykę stosują obie siły?

Musimy pamiętać, że walki w miastach są bardzo ciężkie. Każdy, kto kiedykolwiek próbował walki w terenie zabudowanym, zdaje sobie sprawę, jak trudna jest to sytuacja. Sam byłem ranny w walce w terenie. Ktokolwiek wychyli się zza rogu, w mgnieniu oka może zostać zabity. Jeżeli Ukraińcy, mając dobry zachodni sprzęt oraz odpowiednie wyszkolenie, zasadzą się w miastach na Rosjan, to mogą odnieść duże sukcesy, co widać już na przykład w Mariupolu. Warto podkreślić, że ten zachodni sprzęt pokazuje dzisiaj swoją wysoką jakość, podobnie jak NATO-wska taktyka. To jest też dowód na to, że w ewentualnym starciu z państwami Sojuszu, Rosja - nie uwzględniając broni jądrowej - nie ma żadnych szans.

A jakie znaczenie dla przebiegu tych walk i ich wyniku może mieć wsparcie dla Rosji ze strony Białorusi?

Morale białoruskiego żołnierza będzie jeszcze gorsze, niż żołnierza rosyjskiego. Wątpię, że będzie on widział wyraźny cel i motywację do prowadzenia tej wojny. To, że Łukaszenka postraszy swoich dowódców i “pogoni” tam Białorusinów, będzie w mojej ocenie skutkowało tym, że Ukraińcy po prostu rozbiją te białoruskie jednostki. Zapewne są one dzisiaj w jeszcze gorszym stanie, niż rosyjskie. Natomiast nie da się ukryć, że przywódca Białorusi jest winny temu, że Kijów jest dziś oblężony. Gdyby nie przepuścił wojsk rosyjskich przez swoje tereny, nie zaatakowano by Ukrainy ze strony Białorusi.

Czy Zachód powinien się bardziej zaangażować w ten konflikt? Jeśli tak, to jak?

Powinniśmy wspierać armię ukraińską. Najlepiej amunicją, nowoczesną bronią, środkami przeciwpancernymi, środki przeciwlotniczymi. Przydatna byłaby im też pomoc medyczna, by ocalić jak najwięcej żołnierzy nawet po ciężkich ranach. Kamizelki kuloodporne, hełmy, łączność. Te rzeczy są im potrzebne. Osobiście myślę, że przy pomocy logistycznej i zbrojeniowej ze strony Zachodu, poradzą sobie.

Konwoje humanitarne są ostrzeliwane za każdym razem, świadomie ostrzeliwane i atakowane są obiekty cywilne, zabijani są bezbronni cywile. Czy to jest celowa taktyka Rosjan?

Z początku pewnie nie o to im chodziło. Natomiast kiedy okazało się, że odnoszą pasmo porażek, zaczęli terroryzować ludność. To w oczywisty sposób będzie wpływać na morale obrońców. Rosja jest tu podłym agresorem, który nie ma litości dla dzieci, kobiet, ludzi starszych, chorych. Człowiek, który ma honor, nigdy nie mści się na ludziach bezbronnych.

Ukraińscy uchodźcy przed granicą z Polską

Ukraina - tak wygląda wojna. Poruszające zdjęcia z oblężonyc...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki