Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukradł samochód strażacki i spowodował kolizję w Kartuzach

Lucyna Puzdrowska
Do niezwykłego zdarzenia doszło dziś w Kartuzach. Mężczyzna za kierownicą strażackiego samochodu spowodował kolizję, a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia. Udało się go zatrzymać. Okazało się, że nie posiadał uprawnień do prowadzenia samochodu i... był nietrzeźwy.

Do tego niesamowitego zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie około godz. 17.15.

Jak informuje Fryderyk Mach, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kartuzach, 42-letni mężczyzna, odbywający staż w Urzędzie Gminy Sulęczyno, został skierowany do prac porządkowych w miejscowej remizie strażackiej.

Nie wiadomo co go do tego skłoniło, ale bez informowania kogokolwiek przywłaszczył sobie strażacki samochód osobowy marki Nissan Terrano, należący do OSP Sulęczyno.

Pojechał nim do Kartuz, gdzie na ul. Gdańskiej spowodował kolizję i uciekł. W wyniku kolizji uszkodzeń doznał samochód marki Renault. Samochód strażacki też nie pozostał bez szwanku, ponieważ na skutek zderzenia, odpadła mu tablica rejestracyjna.

- Dzięki tej tablicy mogliśmy od razu zidentyfikować pojazd i dowiedzieliśmy się z której jest jednostki - komentuje Fryderyk Mach. - Dowiedzieliśmy sie też, że w OSP Sulęczyno nikt nie wiedział o tym, że mężczyzna pojechał sobie ich wozem do Kartuz. Nie jest strażakiem, ani druhem związanym z jakąkolwiek jednostką na terenie naszego powiatu.

Jak relacjonuje dalej zastępca komendanta powiatowego PSP w Kartuzach, uciekającego oznakowanym samochodem mężczyznę zauważył na trasie Kartuzy - Grzybno sam komendant powiatowy PSP, Romuald Pituła. Natychmiast podjął stosowne czynności i w chwile póxniej mężczyzna został zatrzymany.

- Gdy na miejsce przybyła policja okazało się, że nie dość, iż ukradł samochód strażacki, to jeszcze kierował nim bez uprawnień prowadzenia pojazdów i... znajdował się w stanie nietrzeźwości - dodaje Fryderyk Mach.

Wyjaśnienie dokładnych okoliczności tego zdarzenia należy teraz do policji. W samej kolizji na u. Gdańskiej nie brały udziału żadne służby. Straż pożarna dowiedziała sie o zdarzeniu od przypadkowego informatora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki