Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udało nam się ucywilizować "dziki zachód" [ROZMOWA]

Prok. Mariusz Marciniak
Gdańsk. Prok. Mariusz Marciniak: Przestępczość przeniosła się w inny wymiar.
Gdańsk. Prok. Mariusz Marciniak: Przestępczość przeniosła się w inny wymiar. P. Świderski/archiwum DB
O tym, czy Trójmiasto jest bezpieczne z prokuratorem Mariuszem Marciniakiem, rzecznikiem Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku rozmawia Jacek Wierciński.

Panie Prokuratorze, czy po godzinach, jako "zwykły człowiek", czuje się Pan bezpiecznie?
Jako prokurator, podczas codziennej pracy, widzę i ścigam trójmiejskich przestępców. Jednak, jako mieszkaniec Trójmiasta, czuję się bezpiecznie. Życie naszej aglomeracji wygląda dziś zupełnie inaczej niż jeszcze dwie dekady temu.

ZOBACZ Kryminalną Mapę Pomorza w piątkowym (5.09.2014) wydaniu Dziennika Bałtyckiego albo w e-wydaniu gazety

Na ulicach rzeczywiście jest bezpieczniej?
Dzisiejszej sytuacji nie da się w żaden sposób porównać z tym, co działo się w początkach mojej pracy zawodowej, przed 25 laty. Zmiany polityczne przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku spowodowały likwidację Milicji Obywatelskiej i powołanie policji. To oznaczało odejście ze służby wielu wartościowych śledczych. Z kolei rosnące zapotrzebowanie na usługi prawnicze skutkowało przejściem do innych korporacji prawniczych wielu prokuratorów i sędziów. Brak kadr w organach ścigania i związana z tym niska wykrywalność powodowała rozzuchwalenie przestępców. Jeśli dodamy do tego ówczesny brak kadr prokuratorskich i sądowych i przedłużający się w związku z tym czas od wykrycia sprawcy, do wydania wyroku, to otrzymamy pełen obraz sytuacji na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Wtedy tego tak nie odbieraliśmy, ale z dzisiejszej perspektywy te czasy to w historii polskiej przestępczości trochę taki "dziki zachód".

Oglądając telewizję, każdego dnia słyszymy o morderstwach, napadach, pobiciach...
Oczywiście takie sytuacje się zdarzają, ale chodzi o skalę. Przed dwudziestu laty trójmiejska przestępczość, przede wszystkim właśnie dzięki bezkarności sprawców, sięgnęła niemalże zenitu. Włamania, kradzieże, pobicia były notowane codziennie. Jeśli dodamy do tego porachunki między trójmiejskimi przestępcami, walki o strefy wpływów z grupami przestępczymi z innych rejonów kraju i związane z tym spektakularne przestępstwa popełniane przy użyciu materiałów wybuchowych, a także przestępcze egzekucje przy użyciu broni palnej, to mamy pełen obraz sytuacji. To wszystko uległo systematycznym i głębokim zmianom począwszy od połowy lat 90. XX wieku. W 1994 roku w prokuraturze powstały wydziały do spraw przestępczości zorganizowanej, a w policji wydziały do walki z przestępczością zorganizowaną (w 2000 roku przekształcone w Centralne Biuro Śledcze). Nowe struktury szybko uporały się z najcięższą przestępczością na terenie Trójmiasta.

Chce mi Pan powiedzieć, że mamy fachowców, którzy działają tak sprawnie, że przestępcy odpuścili sobie ze strachu?
To nie tak, zerowych wskaźników przestępczości nigdy nie da się osiągnąć. Powstają szajki, kliki towarzyskie, ale to już nie to, co kiedyś. To są grupki kolegów, "ziomali z dzielni", takie "towarzystwo podwórkowo-trzepakowe", bez większych szans rozwoju. Ich działalność można ocenić cytatem z orzecznictwa sądowego: "nie każdy zespół współsprawców jest grupą przestępczą, a nie każda grupa przestępcza jest grupą zorganizowaną". Nie są w stanie się zorganizować i nie mają żadnych szans rozwoju, bo pomorska policja likwiduje je w zalążku, a prokuratorzy skutecznie oskarżają przed sądami. Pod względem zagrożenia pospolitą przestępczością kryminalną Trójmiasto jest bardziej bezpieczne niż inne regiony kraju. Wystarczy zwrócić uwagę, jak chętnie jest odwiedzane przez krajowych i zagranicznych turystów.

Czy światek przestępczy ewoluuje? Zmienia się pod wpływem okoliczności?
Przestępczość przeniosła się w inny wymiar. Przestępcy "na chłodno" oceniają sytuację i kalkulują ryzyko oraz zagrożenie karą. Zmniejszyła się ilość przestępstw brutalnych, zagrożonych wysokimi karami, skierowanych przeciwko mieszkańcom regionu, a wzrosła ilość oszustw, przestępstw gospodarczych, wyłudzeń kredytowych itp. Rozwija się przestępczość internetowa i komputerowo-bankowa, gdzie przy dużo wyższym zysku sprawcom grożą znacznie niższe kary.

Rozmawiał: Jacek Wierciński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki