Trzy lata temu uchwała krajobrazowa zaczęła działać w Sopocie oraz w Gdańsku. Od tego czasu w obu miastach zniknęło tysiące nośników reklamowych, a przestrzeń większości Trójmiasta wygląda nieporównywalnie lepiej niż wcześniej. Latami wyłamywała się z tego Gdynia. W 2015 roku ruszyły pierwsze prace nad uchwałą, o pierwszych konsultacjach w sprawie uchwały miasto informowało jeszcze w 2016 roku, a co jakiś czas komunikowano, że uchwała krajobrazowa jest tuż za rogiem, jednak szybko okazywało się, że Gdynianie jeszcze trochę sobie poczekają. Teraz w końcu mieszkańcy mają konkret, miasto zapowiada, że na najbliższej sesji Rady Miasta pod obrady zostanie włączony projekt gdyńskiej uchwały krajobrazowej.
- Ustawa krajobrazowa wprowadziła do innych aktów prawnych szereg definicji, m.in.: reklamy, szyldu, krajobrazu, krajobrazu kulturowego i priorytetowego. Do dyspozycji jednostek samorządu terytorialnego oddane zostały w ten sposób nowe instrumenty mające na celu podniesienie estetyki i jakości przestrzeni publicznych - mówi Wojciech Szczurek, prezydent miasta Gdyni. - Prace nad gdyńską uchwałą krajobrazową były wielostopniowe, bardzo szczegółowe i uwzględniające potrzeby gdynian. Wprowadzenie jej pozwoli mieszkańcom mieszkać i realizować się w jeszcze bardziej przyjaznym, uporządkowanym i pięknym mieście.
Gdynia podzielona na dwie strefy
W ramach uchwały miasto zostanie podzielone na strefy A i B, żeby wyznaczyć tereny szczególnie ważne ze względu na walory krajobrazowe, historyczne i przestrzenne, dla których obowiązują dodatkowe obostrzenia. Dla pozostałego obszaru opracowano zasady porządkujące przestrzeń poprzez ograniczenie ilości informacji wizualnej, zachowanie proporcji reklam w stosunku do otoczenia oraz dbałość o ich wysoką jakość wykonania.
Strefa A o zaostrzonym rygorze wizualnym obejmować będzie między innymi: centralny obszar miasta, w tym Śródmieście, obszary dziedzictwa kulturowego, zespoły przestrzenne wpisane do rejestru zabytków oraz obszary o wysokiej wartości urbanistycznej, architektonicznej i widokowej.
Strefa B - rygoru wizualnego - obejmuje pozostałą część Gdyni.
Uchwała nie będzie miała zastosowania na obszarach terenów zamkniętych, np. wojskowych. Projekt zakłada całkowite ograniczenie tablic i urządzeń reklamowych dużego formatu w strefie A. Duże nośniki reklamowe mają być również oddalone od skrzyżowań. Będzie też zakaz wieszania reklam np. banerów i reklamy drobnej na ogrodzeniach. W ramach uchwały mają się również zmienić szyldy na budynkach. Będą ograniczone i dostosowane do rodzaju architektury. Projekt zawiera też wytyczne do standardów jakościowych ogrodzeń i małej architektury.
Cztery lata na likwidację niektórych reklam to za długo?
Najkrótszy czas dopuszczony przez uchwałę, na kwestie uporządkowania nielegalnych reklam i elementów w przestrzeni publicznej to 12 miesięcy. Gdyńscy urzędnicy wskazują, że według ich analiz większość obecnych reklam w Gdyni działa bez wymaganych uzgodnień. W przypadku reklam legalnych będą to aż 4 lata, jednak tu UM w Gdyni zaznacza, że jest to niewielki procent wszystkich widocznych ekspozycji. Tym samym, ostatnie legalne reklamy mają zniknąć dopiero w 2025 roku. Dla społeczników z Miasta Wspólnego to za długo.
- To najdłuższy w Polsce, nigdzie nie spotykany 4-letni okres przejściowy (choć początkowo był planowany 5-letni) dla reklam legalnych - piszą społecznicy. - Miasto twierdzi, że to "niewielki procent wszystkich widocznych ekspozycji", tyle że nigdy nie podało, jaki to procent wśród nośników wielkoformatowych w dzielnicach centralnych. Najbardziej widocznych, najmocniej eksploatowanych w ostatnich wyborach samorządowych przez rządzące Gdynią ugrupowanie. Nie zgadzamy się na podporządkowanie lokalnego prawa interesom politycznym - dlatego namawiamy wszystkich radnych, by sprzeciwili się 4-letniemu okresowi przejściowemu przynajmniej w zakresie reklam wielkoformatowych. Tak, jak w przypadku szyldów, okres przejściowy da się wytłumaczyć, tak w przypadku bilbordów deweloperów i wielkich firm reklamowych - tu 12 miesięczny okres dostosowawczy jest całkowicie wystarczający. I tak czy to 4 lata czy 12 miesięcy, podobnie jak w Gdańsku, będą zwijać swoje "instalacje" na ostatnią chwilę.
Co i kiedy zniknie z Gdyni?
- 12 miesięcy dla urządzeń reklamowych, tablic reklamowych szyldów usytuowanych nielegalnie (bez wydanego pozwolenia na budowę albo zgłoszenia);
- 48 miesięcy dla urządzeń reklamowych, tablic reklamowych szyldów usytuowanych legalnie przed 1 maja 2020 roku;
- 12 miesięcy dla elementów małej architektury takich jak automaty sprzedażowe i usługowe, automaty przechowujące przesyłki;
- 12 miesięcy – dla dostosowania ogrodzeń w zakresie otwarcia ciągów komunikacyjnych (ustawa nie przewiduje narzędzi egzekucyjnych – kar administracyjnych, tak jak w przypadku reklam).
Czy technologie niszczą psychikę dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?