Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

U-21. Polska - Wyspy Owcze 1:1. Kolejna kompromitacja młodych Orłów

RYG
W meczu kwalifikacji do mistrzostw Europy U-21 rozegranym w Lubinie młodzieżowa reprezentacja Polski zremisowała z Wyspami Owczymi. Polacy zagrali bardzo słabe spotkanie i nie zasłużyli na zwycięstwo. Remis oznacza, że w tabeli grupy eliminacyjnej biało-czerwonych wyprzedzili Duńczycy.

Pierwszy od ośmiu lat mecz reprezentacji Polski w Lubinie miał obfitować w emocje. Choć na Stadionie Zagłębia grała kadra młodzieżowa, i to przeciwko Wyspom Owczym, a nie seniorska, to i tak kibice liczyli na bramki.

Podopieczni Czesława Michniewicza chcieli się bowiem zrehabilitować za kompromitujący remis 2:2 w Torshavn, który udało się uratować dopiero w 94. minucie. Ale na emocje przyszło kibicom trochę poczekać.

Dokładnie 16 minut, bo wtedy Jakup Thomsen pognał samotnie z piłką lewym skrzydłem. Polscy obrońcy go gonili, gonili, ale nie dogonili i napastnik plasowanym strzałem posłał futbolówkę do siatki obok próbującego interweniować Kamila Grabary. Kolejny blamaż zawisnął w powietrzu.

Jeśli ktoś spodziewał się, że Polacy ruszą do błyskawicznego odrabiania strat, to raczej się zawiódł. Tempo jakie było, takie pozostało. Niemrawe rozegranie piłki, brak konkretnych sytuacji, sporo strat i niedokładności. Rywale tylko co jakiś czas kontrowali, ale też bez angażowania większej liczby zawodników. Jeśli za połowę wychodziło czterech Farerów to było ich już sporo.

Pierwszą połowę najlepiej podsumuje fakt, że dopiero w 30. minucie Karstin Hansen musiał interweniować. Golkiper gości poradził sobie ze strzałem Dawida Kownackiego z rzutu wolnego. Kilka minut później znów powstrzymał napastnika Sampdorii. Do przerwy zasłużone 1:0 dla gości.

Na drugą połowę nie wyszli Kamil Dankowski i Paweł Tomczyk, których zastąpili Kamil Jóźwiak i Karol Świderski. Już przed zakończeniem pierwszej części z powodu urazu zszedł Patryk Dziczek, zmieniony przez Sebastiana Szymańskiego. Czesław Michniewicz zagrał va banque.

Efekt? Właściwie żaden. Sytuacji jak na lekarstwo, a gdy już jakimś cudem udało się je stwarzać, to były marnowane przez złe decyzje. Polacy zaczęli się spieszyć, Farerzy stać w 11 na 35 metrze od własnej bramki. A w ich bramkarza wystarczyło uderzyć, żeby popełnił błąd. Problem w tym, że strzałów nie było. Kamil Jóźwiak w 68. minucie próbował wymusić faul, ale nawet to Polakom nie wychodziło.

Chwilę później w końcu się udało. W polu karnym padł Kownacki i wykorzystał jedenastkę. Tuż po tym mogło być 2:1. Pierwsza dobra akcja Polaków, ale Jagiełło został zatrzymany przez Hansena, który w następnej akcji znakomicie obronił strzał Kownackiego.

Ale to, plus kilka w miarę groźnych, acz nie zakończonych golem sytuacji to wszystko, na co było stać naszych kadrowiczów w tym meczu. Tyle, czyli bardzo, bardzo niewiele. Dobór odpowiedniego słowa na podsumowanie tego występu zostawimy Państwu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: U-21. Polska - Wyspy Owcze 1:1. Kolejna kompromitacja młodych Orłów - Gazeta Wrocławska

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki