Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tytuł Sprawiedliwego dla Julii Ilisińskiej. Niezwykła historia wielkiego wyróżnienia

Krzysztof Dunaj
Krzysztof Dunaj
Julia Ilisińska
Julia Ilisińska mat. pras. Oświęcimskiego Instytutu Praw Człowieka
Julia Ilisińska jest jedną z osób uhonorowanych w tym roku tytułem Sprawiedliwego. Nieżyjącą już mieszkankę Oświęcimia upamiętniono za pomoc, jaką niosła więźniom obozu Auschwitz-Birkenau w czasie II wojny światowej. W uroczystości odsłoniecia pamiątkowej tablicy w Ogrodzie Sprawiedliwych uczestniczyła jej wnuczka, Monika Ilisińska.

Uroczystość odbyła się 23 września tego roku. Ogród Sprawiedliwych usytuowany jest w Warszawie na skwerze gen. Jana Jura-Gorzechowskiego. O przyznaniu tytułu babci, pani Monika, pracująca na co dzień w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego, dowiedziała się od krewnej mieszkającej w... Norwegii. Córka jej kuzynki natknęła się na tę informację w internecie. Gdańszczanka jest jedną z trzech żyjących w Polsce (i najprawdopodobniej na świecie) osób, które noszą to nazwisko. Jako najmłodsza, została oddelegowana przez rodzinę do udziału w uroczystości.

Julia Ilisińska wykazała się wokresie okupacji ogromną odwagą niosąc pomoc więźniom obozu koncentracyjnego. Nie złamały jej tortury Gestapo po aresztowaniu w 1941 r. Nigdy nikogo nie wydała. Nawet wtedy, gdy po rocznym śledztwie, z rąk niemieckich oprawców zginął w wadowickim więzieniu jej mąż.

Działając w konspiracji razem z mężem dostarczała więźniom żywność, której brakowało przecież też i tym, którzy nie byli uwięzieni. W domu zorganizowała punkt dystrybucji lekarstw dla więźniów. Przekazywała grypsy. Działała pomimo strachu o trójkę swoich małych dzieci. W 1941 r. została wraz z mężem – Władysławem – aresztowana przez Niemców. Bita i torturowana nie zdradziła nikogo z konspiracji. Cudem ocalała. Historia Julii Ilisińskiej i jej rodziny jest symbolicznym przejawem człowieczeństwa w „czasach próby” – nie bycia obojętnym na los drugiego człowieka. Ona jest symbolem tych mieszkańców Oświęcimia i okolic, którzy nie zamknęli oczu na to, co działo się za drutami obozu - czytamy na stronie Oświęcimskiego Instytutu Praw Człowieka.

23 września, w Ogrodzie Sprawuedliwych zostały posadzone drzewka i odsłonięte kamienne tablice upamiętniające - obok Juli Ilisińskiej - Hranta Dinka, Karola Modzelewskiego, Stanisława Jewgrafowicza Pietrowa, Emanuela Ringelbluma, Antoninę Wyrzykowską i Liu Xiaobo. W sumie - od 2014 r., kiedy powstał Ogród - upamiętniono tak 28 osób, w tym 13 z Polski.

Tytułem Sprawiedliwego honorowane są jedynie osoby nieżyjące i jest on przyznawany za konkretny czyn. Wyboru trzech osób spośród zgłoszonych, które upamiętniane są w stołecznym Ogrodzie Sprawiedliwych, dokonuje Komitet Ogrodu Sprawiedliwych w Warszawie, w skład którego wchodzą wybitne osobistości ze świata edukacji, kultury oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych i administracji publicznej.

Warszawski Ogród Sprawiedliwych powstał w 2014 roku na terenie byłego getta, w bliskości Pawiaka i kościoła św. Augustyna, który nie został uszkodzony w czasie wojny. Jest jedynym w Polsce miejscem łączącym pamięć o różnych wydarzeniach i doświadczeniach – upamiętnia Sprawiedliwych wielu kultur, wyznań i narodowości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki