Wprawdzie od ponad pół roku wiadomo było, że limit dopłat w programie „Mieszkanie dla młodych”, jaki w ustawie przewidziany jest na 2016 rok na pewno wyczerpie się przed jego zakończeniem - nikt nie przewidział, że stanie się to jeszcze przed końcem I kwartału. To charakterystyczne dla ostatnich lat: wielu uczestników gry podaży i popytu wini dzisiaj za to... dziennikarzy. Gdyby ci nie podkręcali nastrojów - nie byłoby dzisiaj zmartwienia - usłyszałam kilka dni temu od przedstawiciela jednego z pomorskich deweloperów.
Dzisiaj można tylko spekulować na temat co by było, gdyby... Może pieniędzy starczyłoby jeszcze na kilka tygodni? Może deweloperzy sprzedaliby jeszcze kilka mieszkań? Okazuje się, że oni też - jak wszyscy zainteresowani tematem - zostali zaskoczeni trybem zamknięcia tegorocznego naboru chętnych do dopłat. Część ich klientów, którzy dopełnili wszystkich formalności, złożyli w terminie kompletne wnioski kredytowe może bowiem... jednak nie dostać dopłat. Przynajmniej w tym roku.
Komunikat Banku Gospodarstwa Krajowego, który zakończył akcję dopłat na 2016 rok, ukazał się 15 marca: bank ogłosił, że nie przyjmuje wniosków już od następnego dnia.
Trzeba w tym momencie pamietać, że BGK jest dysponentem funduszu, a nie bezpośrednim dystrybutorem kredytów. Tych udzielały banki komercyjne, w których w tym czasie trwała - powiedzmy kolokwialnie - obróbka złożonych wcześniej wniosków. Trzeba podkreślić ponownie: złożonych przed ogłoszeniem terminu zakończenia realizacji programu ze środków, przeznaczonych na ten rok. Realizację rządowego programu „Mieszkanie dla młodych” rozpisano bowiem na pięć lat (2014- 2018), a określająca jego zasady ustawa sztywno określa na każdy rok limit środków na wypłatę bezzwrotnego wsparcia. W pierwszych latach realizacji programu MdM środki z przypadające na te lata limitu nie zostały w pełni wykorzystane, ale mimo starań, jakie podjęli deweloperzy, ówczesny rząd nie zgodził się na ich przeniesienie i dodanie do limitów na lata 2016-18, chociaż -zdaniem doświadczonych rynkowych graczy - sytuacja była do przewidzenia, bo program dopiero się rozkręcał. Tak było również w przypadku poprzednika, czyli „Rodziny na swoim”: dopasowanie zasad, limitów, a także rozpoczęcie realizacji inwestycji, które spełniają założenia programu (tańszych M) - zajęło dwa lata.
Cały artykuł na ten temat przeczytasz we wtorkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"z 29.03.2016 r. albo kupując e-wydanie gazety: http://www.prasa24.pl/
Aleksandra Chomicka
Forum Lokalnego Biznesu w powiecie krapkowickim - Joachim Wojtala
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Te popularne seriale wracają na ekrany tej jesieni. Sprawdź, co o nich wiesz - QUIZ
- Nowa żona Ronaldo: czwarta i młodsza od niego o 14 lat. Takie było ich wesele [WIDEO]
- Nowy "Znachor" to najlepsza ekranizacja w historii? Tym się różni od starego klasyka
- Trzyosobowa rodzina zginęła w wypadku na A1. Wiadomo, z jaką prędkością pędziło auto