Gdynianie po piątkowej, dotkliwej porażce ze Stelmetem Zielona Góra przegrali rywalizację 1:3, jednak z całych rozgrywek w swoim wykonaniu mogą być zadowoleni.
W ostatnim meczu serii zielonogórzanie nie pozostawili naszej drużynie złudzeń. Goście konsekwentnie spowalniali tempo gry, zmuszając Asseco do ataku pozycyjnego, z którym gracze Davida Dedka mieli ogromne problemy. Dość powiedzieć, że w pewnym momencie gdynianie mieli na koncie 2 celne rzuty na... 33 oddane! Stelmet pokazał klasę i determinację godną zespołu mierzącego w tytuł mistrzowski.
Mimo wyraźnej (49:75) porażki po końcowej syrenie w hali Gdynia Arena nie zapanował nastrój przygnębienia, a wręcz przeciwnie. Zawodnicy i trenerzy długo zbierali od kibiców gratulacje i podziękowania za waleczną postawę przez cały sezon. W końcowej klasyfikacji Asseco zajmie siódme miejsce, co jest wynikiem minimalnie lepszym niż rok temu. Najważniejsze pytania przed letnim okresem transferowym dotyczą przyszłości liderów ekipy - A. J. Waltona i Ovidijusa Galdikasa, a także trenera Davida Dedka, który przed dwoma laty sam zbudował obecny zespół i nadał mu specyficzny styl i charakter. Największe zainteresowanie towarzyszy Galdikasowi, któremu przyglądają się nawet skauci z NBA. Na razie władze klubu z Gdyni zapowiadają, że kontynuowana będzie polityka zakładająca dawanie szans na poziomie ekstraklasy mniej doświadczonym zawodnikom polskim.
Wskutek wyeliminowania Asseco w rundzie półfinałowej play-off TBL zagra tylko jedna pomorska drużyna. Będą to Energa Czarni Słupsk, którzy w czwartek rozpoczną swoją rywalizację z obrońcami mistrzowskiego tytułu - PGE Turowem Zgorzelec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?