Parawany plażowe to w tym sezonie temat numer jeden. Jedni na nie narzekają i domagają się wprowadzenia zakazu ich ustawiania, inni przychodzą na plażę z samego rana i ogradzają sobie co bardziej atrakcyjne fragmenty, by mieć je tylko dla siebie. Czy faktycznie jest sens dyskutowania nad tym wakacyjnym zwyczajem? A może powinniśmy przejść nad nim do porządku dziennego i po prostu zaakceptować taki stan rzeczy?
Ja o popularności tematu związanego z parawanami dowiedziałem się dopiero w sobotę, wcześniej nawet nie wiedziałem, że zrobiło się o nich głośno. Sam jestem bardziej miłośnikiem kąpieli wodnych niż słonecznych. Cóż mogę powiedzieć, to chyba powrót tradycji z lat 70., tylko w nieco nowszym wydaniu. Z dzieciństwa pamiętam, jak rano przychodziło się na plażę, zajmowało najlepsze miejsce i wykopywano grajdoły. Teraz zamiast grajdołów są parawany. I tyle.
A jak jest z tymi parawanami w Jastarni? Faktycznie ludzie grodzą się na potęgę?
W Jastarni nie mamy aż takiego problemu z parawanami, słyszałem, że sporo pojawiło się ich we Władysławowie. U nas jest mniej wczasowiczów, mamy mniejszą bazę noclegową, ale za to mamy plaże zarówno nad otwartym Bałtykiem, jak i nad Zatoką Pucką. Miejsca jest więc sporo i jak na razie wszyscy się na plaży mieszczą. Jedna ze stacji telewizyjnych planuje nawet zorganizować w tym tygodniu u nas duży event na dwóch tysiącach metrów kwadratowych - trochę się zastanawiam, czy w te dni nie będzie ścisku nad wodą.
Zobacz: Tłumy plażowiczów na Pomorzu. W długi weekend będzie równie upalnie [PROGNOZA POGODY]
W takim razie tylko pozazdrościć braku kłopotów z plażowiczami, którzy za parawanem szukają prywatności.
Kłopotów zdecydowanie nie mamy. Parawany przecież nie pojawiły się w tym roku, są z nami od ładnych kilku sezonów. W sobotę odbyłem na plaży wizję lokalną, z tego, co widziałem, każdy spokojnie się mieści, jeśli nie tuż przy samym brzegu, to trochę dalej. Z drugiej strony widzę, że to miejsca przy samym brzegu są właśnie najpopularniejsze i zajmowane w pierwszej kolejności.
A co z estetyką plaży? Parawany nie wpływają na nią negatywnie?
Nie wydaje mi się. Już zdecydowanie gorsze były te grajdoły. Dziury wykopane w piasku - to dopiero fatalnie wyglądało. Problem z grajdołami był też taki, że zmieniały ukształtowanie plaży. Nic takiego się nie dzieje, kiedy ktoś wbija młotkiem kilka patyków, by ustawić swój parawan.
A co, kiedy problem parawanów stanie się u was poważniejszy? Może trzeba będzie wprowadzić jakieś rozporządzenia?
Zapewniam, że o niczym takim nawet nie pomyśleliśmy. Każdy może przyjść na plażę, kiedy chce, czy to z parawanem, czy bez. Na pewno nie zakażemy ludziom rozstawiania parawanów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?