Marcin P., założyciel Amber Gold, składa z aresztu w Piotrkowie Trybunalskim doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez panią wójt, Radę Gminy Pruszcz Gdański i komisję przetargową działającą przy wójcie. P. zarzuca przedstawicielom gminy działania w celu uzyskania korzyści osobistej oraz majątkowej dla urzędu.
- Zarzuty dotyczą art. 231, czyli przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego - informuje Kajetan Gościak, szef Prokuratury Rejonowej w Tczewie, która będzie zajmować się tą sprawą.
Chodzi o zatajenie informacji, do którego, zdaniem Marcina P., doszło podczas zawierania umowy na użytkowanie wieczyste na 99 lat zabytkowego zespołu dworsko-parkowego wraz z folwarkiem w Rusocinie oraz sprzedaży budynków i urządzeń położonych na tej działce, niebędących zabytkami. Jak napisał w doniesieniu (odręcznym, kaligraficznym pismem) Marcin P., w umowie, którą - razem z żoną Katarzyną - podpisywał w czerwcu 2012 r., zapisano, że nieruchomość wolna jest od umów najmu, a w praktyce część działki podnajmowana jest firmie przewozowej. Po drugie, P. w piśmie do prokuratury twierdzi, że zatajono informację o rosnącym na terenie posiadłości barszczu Sosnowskiego, czyli niebezpiecznej dla ludzi - silnie toksycznej, powodującej m.in. zmiany skórne przypominające oparzenia - i zwierząt roślinie, której trudno się pozbyć.
Jak na zarzutu odpowiadają urzędnicy? Przeczytaj w sobotnim wydaniu Dziennika Bałtyckiego i na
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?