TVP pozwała Borusewicza za wypowiedź o morderstwie Pawła Adamowicza

_„TVP pozwała mnie przed Sąd Okręgowy w Warszawie w procesie cywilnym. Oskarżają mnie o to, że w Polsacie w dniu 14 stycznia - w programie poświęconym zabójstwu prezydenta Pawła Adamowicza - powiedziałem, że do tego mordu politycznego doprowadziła atmosfera szczucia i nagonki, w której brała udział również telewizja publiczna. W pozwie jest mowa o ‘tragicznej śmierci’, a nie o morderstwie prezydenta, do którego doszło na oczach tysięcy ludzi przed sceną i milionów przed telewizorami.
TVP pozwała już kilkanaście osób, m.in. Krzysztofa Skibę (Big Cyc, publicysta), Adama Bodnara (Rzecznik Praw Obywatelskich), Juliusza Brauna (członek Rady Mediów Narodowych), Jacka Jaśkowiaka (prezydent Wrocławia), prof. Wojciecha Sadurskiego, Wojciecha Czuchnowskiego („Gazeta Wyborcza”) i Ewę Siedlecką („Polityka”). Z niecierpliwością oczekuję na rozprawę” _– napisał Bogdan Borusewicz na Facebooku.

Borusewicz na swoim profilu dodał też fragment nagrania z wypowiedzią, o którą oskarża go Telewizja Polska. Komentarz, którego udzielił 14 stycznia Polsatowi, w programie poświęconym śmierci Adamowicza, brzmiała dokładnie:

„Do tego mordu politycznego doprowadziła atmosfera szczucia, atmosfera nagonki, w której brały także udział publiczne media, szczególnie publiczna telewizja, i ta warszawska, i ta lokalna”.

Do sprawy odniosła się Magdalena Adamowicz, żona zamordowanego prezydenta.

„Zamiast wstydu i skruchy, atak i bezczelność. Granice w TVP dawno zostały przekroczone" – skomentowała na Twitterze Magdalena Adamowicz.

TVP już na początku roku informowała, że będzie kierować pozwy do sądu przeciw osobom i instytucjom, które powiązały jej audycje z zabójstwem Adamowicza.

„Aby przeciąć falę pomówień i manipulacji TVP czuje się zmuszona do podjęcia zdecydowanych działań. Dlatego przeciwko osobom, które absurdalnie wskazywały na związek przyczynowy pomiędzy treściami publikowanymi na antenach Telewizji Polskiej a śmiercią pana Pawła Adamowicza zostanie skierowany pozew lub akt oskarżenia (...)" - poinformowała TVP w komunikacie na początku roku.