Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TVP odpowiada na raport Rady Etyki Mediów w sprawie publikacji o Pawle Adamowiczu. "To manifest polityczny"

TC
20.01.2019 r. - jeden z protestów zorganizowanych przed gdańskim oddziałem TVP pod hasłem "Media publiczne nie partyjne - stop mowie nienawiści"
20.01.2019 r. - jeden z protestów zorganizowanych przed gdańskim oddziałem TVP pod hasłem "Media publiczne nie partyjne - stop mowie nienawiści" Karolina Misztal
"Pan Adamowicz konsekwentnie odmawiał wypowiedzi dla dziennikarzy Telewizji Polskiej" - pisze w oświadczeniu TVP. Publiczna telewizja odpowiada na raport Rady Etyki Mediów w sprawie publikacji dotyczących zamordowanego w styczniu prezydenta Gdańska.

- Oświadczenie Rady Etyki Mediów ma charakter manifestu politycznego, a nie rzetelnej i merytorycznej oceny konkretnych materiałów. Ciało, które ma w nazwie słowo „etyka” przy sporządzaniu tzw. opinii najwyraźniej zapomniało co ono znaczy - czytamy w oświadczeniu TVP. - Telewizja Polska traktuje pismo podpisane przez pana Bańkowicza (przewodniczącego REM) nie jako merytoryczną ocenę, ale motywowany politycznie atak na TVP, co w przypadku REM miało już miejsce w przeszłości.

Telewizja Polska traktuje pismo podpisane przez pana Bańkowicza (przewodniczącego REM) nie jako merytoryczną ocenę, ale motywowany politycznie atak na TVP, co w przypadku REM miało już miejsce w przeszłości.

Zaznaczmy, Raport REM został przygotowany po apelu prezydentów Warszawy, Poznania, Sopotu, Gliwic i p.o. prezydenta Gdańska. Prezydenci domagali się, niezależnie od postępowania prowadzonego przez prokuraturę, wyjaśnienia wszystkich okoliczności, które doprowadziły do śmierci prezydenta Gdańska. Jeden z punktów wniosku dotyczył materiałów TVP na temat Pawła Adamowicza.

- Wnosimy o zbadanie, czy działania podejmowane wobec Pawła Adamowicza przez spółkę Telewizja Polska SA oraz inne jednostki publicznej radiofonii i telewizji, jak również zatrudnionych w nim dziennikarzy, od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zamachu na jego życie, mieściły się w granicach uczciwości, rzetelności oraz staranności, wymaganych i określonych w zasadach etyki zawodowej dziennikarza..." - pisali prezydenci w swoimi apelu. - Naszym zdaniem prezydent Gdańska był bezpodstawnie i uporczywie nękany nieuczciwymi, nierzetelnymi, niestarannymi i powszechnie dostępnymi materiałami publicystycznymi.

REM uznało, że w kilkunastu publikacjach TVP dotyczących Adamowicza, które były badane przez ten organ (w większości pochodzących z 2018 r.), doszło do złamania pięciu z siedmiu zasad zapisanych w Karcie Etycznej Mediów.

Czytaj więcej na ten temat:

- W żadnej z analizowanych przez REM publikacji nie dano Pawłowi Adamowiczowi szansy odparcia zarzutów, przedstawienia argumentów zaprzeczających oskarżeniom formułowanym wprost, między wierszami, lub w tytułach zniekształcających rzeczywisty przebieg opisywanych wydarzeń lub naginających fakty tak, by przemawiały przeciwko prezydentowi Gdańska. Był obiektem oszczerstw, ale nie miał prawa do obrony - czytamy w piśmie REM z 11 lutego 2019 r., którego podpisał jej przewodniczący, Ryszard Bańkowicz.

Protest przeciwko mowie nienawiści w TVP, 26.01.2019

Kolejny protest pod siedzibą TVP w Gdańsku 26.01.2019. Żądan...

- W stanowisku REM nie zostały wskazane materiały, ani przykłady konkretnych naruszeń zasad etyki dziennikarskiej, czy też postępowania wbrew Karcie Etycznej Mediów - odpowiada TVP w specjalnym oświadczeniu. - W upublicznionym stanowisku nie podano także liczby przeanalizowanych materiałów, ani kto dokonywał tej analizy, nie przedstawiono także informacji z jakiego okresu były to relacje. Wydaje się, że pismo podpisane przez pana Bańkowicza zawierało z góry przyjęte tezy, które nie wymagały merytorycznego uzasadnienia lub choćby minimalnej zgodności ze stanem faktycznym.

- Jedyny zarzut, do którego możemy się odnieść to twierdzenie, jakoby odmówiono ś.p Pawłowi Adamowiczowi prawa do wypowiedzi. Zarzut ten jest o tyle kuriozalny, że pan Adamowicz konsekwentnie odmawiał wypowiedzi dla dziennikarzy Telewizji Polskiej. Do pozostałych punktów opinii REM trudno się odnieść, ponieważ żaden z wymienionych punktów nie odnosi się do konkretnych przykładów - informuje TVP.

Czytaj też: Władze Sopotu: „Media publiczne nie mogą być mediami partyjnymi”. Rozpoczął się proces przeciwko dziennikarzowi i szefowej TVP3 Gdańsk

Dodajmy, że do sprawy opinii REM odniosło się również Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.

- Rada (Etyki Mediów) ta nie reprezentuje środowiska dziennikarskiego w Polsce, a głoszone przez nią „stanowisko” jest prezentacją subiektywnych ocen wąskiej grupy osób związanych z Stowarzyszeniem Dziennikarzy RP, utworzonym w 1982 w miejsce zlikwidowanego dekretem o stanie wojennym SDP oraz związanych z nim organizacji - czytamy w piśmie SDP, które podpisali prezes organizacji Krzysztof Skowroński oraz wiceprezes Jolanta Hajdasz.

ŚMIERĆ PREZYDENTA GDAŃSKA PAWŁA ADAMOWICZA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki