Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tu plusy przesłaniają minusy

Kazimierz Netka
Karta Turysty połączy Gdańsk, Sopot i Gdynię na dobre. Nareszcie!
Karta Turysty połączy Gdańsk, Sopot i Gdynię na dobre. Nareszcie! Przemek Świderski
Gdynia jest młoda i z ambicjami. Sopot to dostojny kurort, a ponadtysiącletni Gdańsk łączy przepiękną historię z nowoczesnością. Czy trzy tak różne miasta mogą współpracować? Pogodzić swoje interesy? Mówić jednym głosem? Oddając w Państwa ręce niezwykłą "Encyklopedię Trójmiasta", postanowiliśmy się temu przyjrzeć i sprawdzić, czy trzy miasta słusznie postrzegane są jak jedno.

Przynajmniej częściowo współpracę między samorządami wymusza bliskość i współzależność jednej gminy od pozostałych. Nie da się na przykład podzielić powietrza czy toni Zatoki Gdańskiej. O ich czystość musimy dbać wspólnie. W przypadku atmosfery zadecydował wojewoda, wydawszy pod koniec 2007 roku zarządzenie nakazujące poprawę jej jakości.

Troskę o czystość morza wymuszają z kolei starania o przyciągnięcie turystów.
Ważne dla zacieśnienia współpracy między trójmiejskimi prezydentami oraz władzami sąsiednich miast i gmin było powołanie Rady Metropolitalnej Zatoki Gdańskiej, utworzonej w 2003 roku. Inicjatorami byli Jan Kozłowski - marszałek województwa i Paweł Adamowicz - prezydent Gdańska. Rada skutecznie zapobiegła niekorzystnej dla Pomorskiego prywatyzacji rafinerii.

Teraz zajmuje się m.in. problematyką tworzenia dzielnic nauki w Trójmieście, mających doprowadzić do powstania gospodarki opartej na wiedzy. - Niestety, włodarze chętniej oddają tereny inwestycyjne deweloperom niż na potrzeby nauki - zwraca uwagę dr hab. Tomasz Parteka, dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego i Przestrzennego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, autor koncepcji metropolii wiedzy.

Zaczyna być zauważalna, chyba niepotrzebna, nadmierna konkurencja między portami. Gdańsk się rozbudowuje w zatokę. Gdynia niedawno pokazała, że ma podobne plany. W obu miastach rozwijają się terminale kontenerowe.
Komunikacja - nerw i nerwy aglomeracji
Gdańsk, Gdynia i Sopot mogłyby posiadać własne przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej, ale czy to konieczne? Mieszkańcy metropolii podróżują po całym Trójmieście obsługiwanym przez dwie odrębne firmy: Gdańska i Gdyni. Z autobusów obydwu przewoźników korzysta Sopot. Idealnie by było, gdyby na terenie całego Trójmiasto obowiązywał jeden wspólny bilet, ważny także na przejazdy Szybką Koleją Miejską. Do tego jednak droga daleka, po przewoźnicy nie bardzo mogą się porozumieć.

Na razie jednak, by całą trójmiejską komunikację odpowiednio skoordynować, powołano Metropolitalny Związek Komunikacyjny Zatoki Gdańskiej. Współdziałanie gmin w ramach tego związku ma doprowadzić do pełnej integracji transportu pasażerskiego.
Uliczny układ komunikacyjny Trójmiasta jest tylko pozornie jednakowo przepustowy. Największym "korkiem" w tym systemie jest Sopot. Dopóki nie powstanie tam tunel, równolegle do alei Niepodległości, niełatwo będzie bez przestojów przejechać autem z Gdyni do Gdańska.

Zdają sobie z tego sprawę prezydenci tych miast, ale są wyrozumiali. Drążenie tunelu pod miastem to kosztowne przedsięwzięcie. Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, ocenia, że na budowę tunelu potrzeba około dwóch miliardów złotych. Podziemny przejazd pod Sopotem zaczynać się będzie na Wyścigach, a kończyć w Kamiennym Potoku. Służyłby głównie Gdańskowi i Gdyni; nie byłoby zeń wyjazdów do samego Sopotu. Jego powstanie jest realne dopiero za siedem-osiem lat. Budową tunelu zainteresowani są Chińczycy.
Z Gdańskiem i Gdynią Sopot chce budować Drogę Czerwoną, alternatywną dla ciągu alei Zwycięstwa, al. Niepodległości i ul. Grunwaldzkiej. Gdynia już wydała na nią ponad 130 mln zł.
Zapowiedzi komunikacyjnych zmian na lepsze już są. Jedna z nich to komputerowe sterowanie ruchem drogowym. Zamierzenie to powinno zostać zrealizowane, przynajmniej częściowo, jeszcze przed finałami piłkarskich mistrzostw Euro 2012.

Ułatwienia w komunikacji zaistnieją po wdrożeniu "Trójmiejskiego inteligentnego systemu transportu aglomeracyjnego", zwanego w skrócie: Tristar. Umożliwi łatwiejsze dotarcie do stadionu budowanego w Letnicy, omijanie zatorów, fotorejestrację wykroczeń. Przewiduje też zdalne sterowanie sygnalizacją świetlną i skrócenie czasu dojazdu ratowników do wypadków.

Niebagatelne znaczenie ma stworzenie trójmiejskiej kolei metropolitalnej. Połączyć miałaby planowany przystanek SKM Gdańsk Śródmieście z lotniskami w Gdańsku i Gdyni. Gdy wspomniany projekt nie znalazł się na liście priorytetów, wskazanych do przydzielenia dotacji, prezydenci trójmiejscy i marszałek województwa 28 lutego podpisali list do Ministerstwa Infrastruktury. Poskutkowało. Projekt "Kolej metropolitalna w Trójmieście" znalazł się na liście podstawowej Programu Operacyjnego "Infrastruktura i Środowisko".
Razem pięknie
Jedną z branż gospodarki, cementujących Trójmiasto, jest turystyka. Gdańsk, Gdynia i Sopot razem wzięte są o wiele bardziej urokliwe dla gości niż każde z osobna.
Największą jednak rolę w rozwoju turystyki będzie odgrywał Gdańsk. Tutaj bowiem zaczęło funkcjonować kilka lat temu Biuro Kongresów i Konferencji (Gdańsk Convention Bureau), a jego zadaniem jest zabiegania o to, by w całym Trójmieście i na Pomorzu odbywało się jak najwięcej gospodarczych i naukowych spotkań międzynarodowych.

Turystyka biznesowa przynosi bowiem znacznie większe dochody niż tradycyjna.
Gdańska Organizacja Turystyczna pragnie, by gość przybywający do Trójmiasta miał jak największe możliwości poznawania tutejszych atrakcji.
- Służyć ma temu dokument o nazwie: "Gdańsk, Gdynia, Sopot - Plus Karta Turystyczna" - mówi Anna Górska, prezes zarządu GOT.

Promują razem, ale osobno
Już dziś Sopot i Gdańsk potrafią promować się wspólnie, jednak na linii Sopot - Gdynia zdarzają się promocyjne zgrzyty.
Tak było na początku tego roku, gdy kurort wyprodukował spot reklamowy niemal identyczny, jak nadawana wówczas w telewizji reklama Gdyni. Sopot tłumaczył, iż to przypadek, Gdynia sprawę potraktowała w humorem, jednak samorządowcy do wspólnego reklamowania obu miast w przyszłości zbytnio się nie wyrywali.
Zupełnie inaczej niż w przypadku wspólnej promocji inwestycji na terenie Gdańska i Sopotu. Władze obu miast już kilka razy na odbywających się w Europie targach inwestycyjnych nie tylko przedstawiały wspólną ofertę, ale i wspólne stoisko. Gdańsk mocno zapalił się także do promowania słynnej sopockiej mariny w kształcie wyspy. Pojawiły się nawet głosy, iż będzie to wspólna inwestycja obu zaprzyjaźnionych miast.

Wspólnie gospodarują
Elementy wspólnej gospodarki odpadami, projekty chroniące środowisko, korzystanie z tych samych źródeł energii cieplnej i wody - to elementy, które łączą Gdańsk, Gdynię i Sopot.
Sopocki kurort zasilają energią cieplną spółki sąsiadów w metropolii - Gdańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej oraz Okręgowe Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Gdyni. Tylko z usług OPEC korzysta w Sopocie 10 tysięcy mieszkańców. Sopot i Gdynia, a także Rumia, Reda, Wejherowo i Kosakowo należą ponadto do Komunalnego Związku Gmin "Dolina Redy i Chylonki", dzięki
czemu prowadzą spójną gospodarkę odpadami, korzystając z tego samego wysypiska śmieci w Łężycach. Ostatnio KZG "DRiCH" otrzymał w związku z tym prestiżową nagrodę ministra środowiska "Lider Polskiej Ekologii".
Czekając na metropolię
Metropolia, to - według dr. hab. Tomasza Parteki - aglomeracja, czyli zespół miast, liczący ponad pół miliona mieszkańców. Musi posiadać doskonałe powiązania transportowe (na przykład lotnisko), uczestniczyć w międzynarodowej współpracy, w wydarzeniach i kontaktach o skali co najmniej europejskiej. Trójmiejska aglomeracja jest jedną z kilkunastu metropolii, planowanych do utworzenia w kraju. Rdzeniem naszej metropolii są Gdańsk, Gdynia i Sopot. Natomiast projektowane granice gdańskiego obszaru metropolitalnego obejmują znaczną część Pomorskiego. Na zachodzie sięgają po Choczewo i Sulęczyno, na południu - po Tczew i Starogard Gdański, na wschodzie - po Nowy Dwór Gdański i granicę z Rosją na Mierzei Wiślanej. Na północy zaś sięgają otwartego Bałtyku z Półwyspem Helskim włącznie.

Razem budują za setki milionów
Kwoty na inwestycje, realizowane wspólnie przez trójmiejskie samorządy, już sięgają setek milionów złotych. A w przyszłości będą jeszcze bardziej pokaźne, bo Gdynia jest partnerem samorządu województwa w dążeniach do budowy Obwodnicy Północnej Aglomeracji Trójmiejskiej, która kosztować ma ponad miliard złotych.
Sopot już buduje razem z Gdańskiem największą w Trójmieście halę widowiskowo-sportową na 15 tys. osób, której koszt przekracza 186 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki