Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzech Pomorzan wyłudziło z banków kredyty na ponad 25 mln zł

Łukasz Kłos
Dyrektor banku wyłudził grube miliony kredytów. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolność
Dyrektor banku wyłudził grube miliony kredytów. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolność KWP Gdańsk
Duet Katarzyny Ś. i Aleksandra G. wyłudził z różnych instytucji finansowych ponad 3 miliony 700 tysięcy złotych. To i tak niewiele w porównaniu z łupem Dariusza B. Ten były dyrektor regionalny dużego banku złupił go na ponad 7,3 mln zł! Obie sprawy znajdą swój finał w sądach.

Katarzyna Ś. prowadziła w Tczewie działalność gospodarczą w zakresie pośrednictwa w sprzedaży ratalnej towarów oraz zawieraniu umów kredytowych. Jak ustalili śledczy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, działalność ta w rzeczywistości służyła wyłudzaniu przez nią oraz Aleksandra G. kredytów na fikcyjne osoby.

- Katarzyna Ś. w imieniu banków sporządzała umowy o kredyt, wpisując w ich treść fikcyjne dane personalne. Inne osoby, nakłaniane przez Aleksandra G., podpisywały się pod umowami jako klienci - tłumaczy prok. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. To ta prokuratura nadzorowała śledztwo.

Kobiecie i mężczyźnie zarzucono wyłudzenie 765 kredytów na łączną sumę 3,7 mln zł. Ponad połowa tej kwoty została zwrócona bankom w formie spłaty rat kredytowych. Miało to na celu opóźnienie ujawnienia procederu przez te instytucje.

Podobny "patent" na zmylenie banków wykorzystywał również Dariusz B. Z 21,5 mln zł łącznej sumy kredytów, jakie zdaniem prokuratury wyłudził w ciągu 10 lat, spłacił większość sumy. Niemniej według wyliczeń śledczych "w suchym" zostało mu blisko 7,4 mln zł.

Pikanterii ustaleniom prokuratury dodaje fakt, że Dariusz B. był pracownikiem dużego banku. Początkowo pełnił funkcję dyrektora jednego z oddziałów, a następnie od października 2008 r. funkcję dyrektora regionalnego.

Zobacz ZDJĘCIA i FILM z zatrzymania byłego dyrektora banku

- Na podstawie zebranego materiału dowodowego ustalono, że nadużywając udzielonych mu uprawnień, doprowadził do uruchomienia 185 kredytów, z których pieniądze przeznaczył dla siebie - mówi prok. Wawryniuk. - W tym celu przedkładał podrobione przez siebie dokumenty w postaci zaświadczeń o prowadzonej działalności gospodarczej i niezaleganiu z podatkami. Osobiście albo wydając polecenie podległym pracownikom, wprowadził do systemu bankowego nieprawdziwe dane dotyczące 4 fikcyjnych osób fizycznych i 42 nieistniejących firm, rzekomo ubiegających się o kredyty. Następnie podrobił podpisy kredytobiorców na umowach kredytowych.

Dariuszowi B. grozi do 15 lat pozbawienia wolności, zaś Katarzynie Ś. oraz Aleksandrowi G. - do lat 12.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki