Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trybunał zdecyduje, czy można obrażać

Darek Janowski
Jeśli Trybunał Konstytucyjny uzna, że artykuł kodeksu karnego, mówiący o karze za znieważenie prezydenta RP, jest niezgodny z konstytucją, ulegnie on likwidacji. W Gdańsku toczy się postępowanie w sprawie zażalenia Lecha Kaczyńskiego na umorzenie śledztwa w związku ze znieważeniem go przez Lecha Wałęsę słowami: "Durnia mamy za prezydenta".

I to właśnie gdański sąd zwrócił się z pytaniem do TK, czy przepis ten zgodny jest z Konstytucją RP, w której jest zapis o wolności słowa. Do czasu rozstrzygnięcia sprawy postępowanie zostało zawieszone.

Jak doszło do tego sporu Kaczyński versus Wałęsa? W lutym 2007 r., po ujawnieniu przez prezydenta RP raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych, który napisał Antoni Macierewicz, Wałęsa powiedział w TVN24, że raport jest "głupi" i "w ogóle nie uwzględnia tamtych czasów". Dokument wskazywał m.in., że Wałęsa ponosi "szczególną odpowiedzialność" za nieprawidłowości w WSI. Na stwierdzenie dziennikarki, że właśnie wykrzyczał swój żal do L. Kaczyńskiego, Wałęsa odparł: "Bo tego durnia mamy za prezydenta".

Wałęsa przepraszał za te słowa, "jeśli ktokolwiek z rodaków poczuł się nimi urażony". Przeprosił - jak to ujął - "za siebie i za polityków, którzy do takich stwierdzeń czasem zmuszają".

Wkrótce potem do prokuratur trafiły liczne doniesienia od osób prywatnych, a także od posłów PiS Jolanty Szczypińskiej i Karola Karskiego. Sprawa ostatecznie trafiła do Warszawy.

Jedenaście miesięcy temu Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła jednak dochodzenie. Powód? Zdaniem śledczych, wypowiedź Wałęsy była emocjonalna, ale nie znieważająca i nie nosiła cech przestępstwa. Kancelaria Prezydenta RP złożyła zażalenie, uzasadniając je względami formalnoprawnymi i błędami proceduralnymi. Prokuratura nie uwzględniła tego zażalenia.

W takiej sytuacji osobie pokrzywdzonej przysługuje zażalenie. Jeśli prokurator nie uwzględnia zażalenia, sprawa trafia do sądu, który ją bada i może nakazać prokuraturze podjęcie jej na nowo lub ostatecznie podtrzymać umorzenie. Gdyby sąd uchylił umorzenie, a prokuratura po podjętym śledztwie znów by je prawomocnie umorzyła, pokrzywdzony ma prawo złożenia w sądzie prywatnego aktu oskarżenia.

W czerwcu Sąd Okręgowy w Warszawie postanowił, że zażalenie zbada sąd w Gdańsku. Decyzję tę utrzymał Sąd Apelacyjny.

Przepis art. 135 kodeksu karnego mówi: "Kto publicznie znieważa Prezydenta RP, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Jest to przestępstwo ścigane z urzędu.

Najgłośniejsza tego rodzaju sprawa dotyczyła Huberta H., bezdomnego z Dworca Centralnego w Warszawie, który pijany, w obecności zatrzymujących go policjantów, wulgarnie wyraził się o prezydencie i ówczesnym premierze. Policja nie ograniczyła się wtedy do odwiezienia Huberta H. do izby wytrzeźwień. Wszczęła sprawę o przestępstwo znieważenia prezydenta RP. W grudniu 2006 r. Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył proces, uznając, że czyn zarzucany Hubertowi H. ma "znikomą szkodliwość społeczną".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki