Trójmiejskie porty chcą zawalczyć o armatorów. Będzie więcej miejsc pracy?

- Na początku lat 90 rywalizacja między trójmiejskimi portami była taka, że gdyby wtedy ktoś mi powiedział, iż będziemy w przyszłości współpracować, nigdy bym w to nie uwierzył - mówi Janusz Jarosiński.

Kliknij i czytaj więcej informacji biznesowych z Pomorza

Podczas Międzynarodowego Forum Gospodarczego Boris Wenzel przedstawił perspektywy rozwoju trójmiejskich terminali kontenerowych do 2025 r. Jego zdaniem do tego czasu przeładunki wzrosną o 182 proc. Porty w Gdańsku i Gdyni mają być bramą, przez którą szerokim strumieniem płynęły będą towary do Rosji i krajów Europy Centralno - Wschodniej.

- Jesteśmy perfekcyjnie zlokalizowani, aby właśnie tak się stało - mówi Boris Wenzel. - Kiedy spojrzę na mapę, nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

Sytuacja taka spowoduje, iż stworzonych zostanie kilkanaście tysięcy nowych miejsc pracy, a do Polski napłyną kwoty liczone w miliardach złotych.

Według Borisa Wenzla, aby plan ten się powiódł, potrzebne są też działania rządu. Podkreślił on, iż niezbędne jest jak najszybsze dokończenie sieci autostrad, co przyczyni się do rozwoju nie tylko portów, ale i całego kraju. Dodatkowo konieczna jest zmiana prawa i wprowadzenie ułatwień, które już dziś funkcjonują w innych krajach. Boris Wenzel wymienił choćby przesunięcie krańcowego terminu uiszczenia podatku VAT w imporcie z 10 do 45 dni, jak to się dziś dzieje w Niemczech i Holandii.

Anna Wypych - Namiotko, podsekretarz w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, poinformowała w ślad za tym, że już trzeci pakiet deregulacyjny został przyjęty na ostatnim posiedzeniu ministra gospodarki.
DCT, lider na polskim rynku, w zeszłym roku przeładował 650 tys. TEU (kontenerów dwudziestostopowych). W tym roku może to być 900 tys. TEU.