Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trójmiejska Akcja Kobieca: Kontrmanifestanci powinni zapłacić

Trójmiejska Akcja Kobieca
Fot. Karolina Misztal
List Otwarty do ministra spraw wewnętrznych i Administracji, komendanta wojewódzkiego policji w Gdańsku, wojewody pomorskiego, prezydenta Gdańska i radnych Miasta Gdańska.

Szanowni Państwo

Trójmiejska Akcja Kobieca, zrzeszająca organizacje, inicjatywy i osoby prywatne, działające na rzecz równości i praw kobiet, podjęła decyzję o wystosowaniu listu otwartego do ww. adresatów, w którym:

1) wyrażamy podziękowanie za zapewnienie bezpieczeństwa uczestniczkom i uczestnikom Trójmiejskiego Marszu Równości w dniu 21 maja 2016 roku,

2) domagamy się, aby organizatorzy niedoszłych demonstracji ponieśli konsekwencje finansowe swoich działań, żeby obciążono ich kosztami mobilizacji sił porządkowych i dezorganizacji transportu miejskiego,

3) zwracamy się do Pana Prezydenta Miasta Gdańska z apelem, by Miasto w przyszłości nie dopuszczało do rejestrowania manifestacji w tym samym czasie i miejscu i deklarujemy wszelką pomoc i wsparcie (zarówno edukacyjne, jak i prawne) w realizacji tego działania,

4) występujemy z wnioskiem do Pana Prezydenta Miasta Gdańska o upublicznienie całościowych kosztów zabezpieczenia manifestacji w dn. 21 maja 2016 r.

Pragniemy - na ręce Pana Ministra Mariusza Błaszczaka oraz Wojewódzkiego Komendanta Policji - wyrazić podziękowanie policjantom za zapewnienie bezpieczeństwa uczestniczkom i uczestnikom II Trójmiejskiego Marszu Równości w Gdańsku.

Jesteśmy wdzięczni i wdzięczne Policji za to, że nikomu z nas nie stała się krzywda. Decyzja o zmianie trasy Marszu i jego skróceniu była konieczna ze względu na chuligańskie ataki kontrmanifestantów ze środowisk narodowych na policjantów oraz ich nielegalne zgromadzenie się na Hucisku i przy placu Zebrań Ludowych.

Do tej dramatycznej sytuacji nie doszłoby jednak, gdyby Urząd Miasta Gdańska zdecydował się - zgodnie z art. 14. ustawy o zgromadzeniach - nie wydać pozwoleń dla zgłoszonych kontrmanifestacji w obrębie Targu Węglowego. Uważamy, że miał wystarczające podstawy, żeby tak postąpić.

Ustawa o zgromadzeniach w artykule 14 stanowi: „Organ gminy wydaje decyzję o zakazie zgromadzenia nie później niż na 96 godzin przed planowaną datą zgromadzenia, jeżeli: 1) jego cel narusza wolność pokojowego zgromadzania się, jego odbycie narusza art. 4 lub zasady organizowania zgromadzeń albo cel zgromadzenia lub jego odbycie naruszają przepisy karne; 2) jego odbycie może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach, w tym gdy zagrożenia tego nie udało się usunąć w przypadkach, o których mowa w art. 12 lub art. 13”.

Wypowiedzi urzędników, że zezwolili na demonstracje, ponieważ „miały pokojowy charakter”, uważamy za wyraz niejasnej i niekonsekwentnej polityki władz Miasta wobec organizatorów tych demonstracji, których podstawowym celem było zablokowanie (a być może nawet atak na uczestników) Marszu Równości. Świadczą o tym niewypowiedzianym wprost (ale łatwym do odczytania) celu nienawistne hasła i próby ataków na legalny i współpracujący z władzami miasta Marsz Równości.

Gdy podczas rozprawy administracyjnej większość organizatorów nie stawiła się, a ze zgromadzonych organizacji jedynie Stowarzyszenie na Rzecz Osób LGBT Tolerado zgodziło się na zmianę trasy, Miasto powinno przyjąć do wiadomości, że kontrmanifestantom chodzi o agresję i bezpośrednią konfrontację - w przeciwnym wypadku byliby przecież skłonni prowadzić swoje zgromadzenia nie tylko w innym miejscu, ale i w innym czasie. W obliczu tych faktów, jak i na podstawie wcześniejszych doświadczeń z demonstracjami organizowanymi w Gdańsku przez środowiska narodowe, Miasto Gdańsk - zgodnie z art. 14 ustawy o zgromadzeniach - powinno było zakazać kontrmanifestacji ze względów bezpieczeństwa, w celu zapobieżenia nawoływaniom do przemocy i nienawiści, które nie mogą być tolerowane w Gdańsku, mieście wolności i solidarności.

Chuligańskie czyny kontrmanifestantów pociągnęły ze sobą spore koszta. Konieczna była mobilizacja większych niż w zeszłym roku sił Policji, dodatkowo przeszkolono licznych przedstawicieli Miasta, na kilka godzin sparaliżowany był ruch drogowy w Śródmieściu. Tymczasem 13 z 14 zarejestrowanych kontrmanifestacji okazało się fikcją, większość z nich odwołano. Domagamy się, aby organizatorzy tych niedoszłych demonstracji ponieśli konsekwencje finansowe swoich działań, żeby obciążono ich kosztami mobilizacji sił porządkowych i dezorganizacji transportu miejskiego. Apelujemy również do Prezydenta Miasta Gdańska o podanie do wiadomości publicznej informacji dot. całkowitych kosztów sobotniej operacji.

Dalsza pobłażliwość Miasta w zakresie rejestrowania zgromadzeń publicznych o wyraźnie reaktywnych i agresywnych zamiarach, skierowanych przeciw manifestacjom obrońców demokratycznych pryncypiów, jakimi są prawa mniejszości, jest naszym zdaniem niedopuszczalna. Domagamy się, aby takie sytuacje nie powtarzały się i aby Miasto nie dopuszczało do rejestrowania kontrmanifestacji w tym samym czasie i miejscu, a w razie braku woli współpracy ze strony organizatorów manifestacji o nienawistnym przekazie - aby takich zgromadzeń zakazywało. Ze strony Trójmiejskiej Akcji Kobiecej deklarujemy wszelką pomoc i wsparcie (zarówno edukacyjne, jak i prawne) w realizacji tego działania.

Z poważaniem

Członkinie i Członkowie Trójmiejskiej Akcji Kobiecej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki