Trójmiejscy prezydenci reagują na sytuację w Przewodowie: „Obserwujmy spokojnie”

Prezydent Gdyni zaznaczył, że w mieście odbędzie się dodatkowa kontrola infrastruktury krytycznej.

- Śmierć to zawsze tragedia; myślami jestem z bliskimi Ofiar. Pomimo tego incydentu, jako członek NATO i UE, jesteśmy bezpieczni. W tej sytuacji jedność niesie siłę, tak międzynarodową, jak i ta lokalną. Bądźmy dla siebie dobrzy, nie ulegajmy panice i wspierajmy się. Zespół kryzysowy, który powołałem pierwszego dnia rosyjskiej napaści na Ukrainę działa nieprzerwanie. Po wczorajszych wydarzeniach zleciłem dodatkową kontrolę infrastruktury krytycznej w Gdyni - napisał Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.

Zarządzający Sopotem prezydent, przypomniał, że jest w ciągłym kontakcie z najważniejszymi służbami oraz rządem.

- W naszym mieście właściwie od początku pandemii obraduje regularnie sztab kryzysowy. Zależnie od potrzeb bywało, że nawet codziennie! Od czasu wybuchu wojny na Ukrainie spotykamy się dwa, trzy razy w tygodniu. Jesteśmy w stałym kontakcie ze służbami, wojewodą i rządem, ale także z innymi samorządami i organizacjami społecznymi. Bierzemy też udział w pracach zespołów rządowo - samorządowych. Jako przedstawiciel strony samorządowej jestem współprzewodniczącym Zespołu Rządowo - Samorządowego ds. Uchodźców z Ukrainy. Z moimi współpracownikami wypracowujemy procedury i rozwiązania, które pomogą nam przygotować się na możliwą kolejną falę uchodźców i jeszcze bardziej poprawić bezpieczeństwo Mieszkańców Sopotu - podkreślał w mediach społecznościowych Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.

Prezydent Gdańska zaapelowała natomiast, żeby korzystać wyłącznie ze sprawdzonych źródeł informacji.

- Wszyscy z niepokojem śledzimy doniesienia z Lubelszczyzny i Warszawy. Składam wyrazy współczucia rodzinom i najbliższym ofiar. Jestem w bieżącym kontakcie z administracją rządową, w tym z wojewodą pomorskim. Obserwujmy spokojnie sytuacje, korzystajmy ze sprawdzonych źródeł informacji. I pamiętajmy - historia pokazuje, że każdy zbrodniczy reżim się kiedyś kończy - zaznaczała Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.

We wtorek ok. godziny 15:40 we wsi Przewodów w woj. lubelskim (pow. hrubieszowski, gm. Dołhobyczów) dwie rakiety spadły na teren suszarni zbóż. Eksplozje zabiły na miejscu dwie osoby.

- Absolutnie nic nie wskazuje na to, że zdarzenie w Przewodowie było to intencjonalny atak na Polskę; nie mamy żadnych dowodów, że rakieta została wystrzelona przez Rosję; jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda po posiedzeniu Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Czytaj także: "Nie był to atak na Polskę". Prezydent Duda o eksplozjach w Przewodowie