Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trójmiasto: Transport sanitarny nikogo już nie przewiezie

Anna Bielińska
Na likwidacji przewozów najbardziej ucierpią niepełnosprawni
Na likwidacji przewozów najbardziej ucierpią niepełnosprawni P. Świderski
Do niedawna osoby niepełnosprawne bez kłopotu mogły korzystać z bezpłatnych przewozów do szpitali. Teraz zostało im to utrudnione. Od 1 stycznia br. zlikwidowana została bowiem Samodzielna Kolumna Transportu Sanitarnego w Gdańsku i Gdyni.

Transport ten finansował do tej pory Urząd Marszałkowski. - Musieliśmy zrezygnować z przewozów ze względu na ich nieopłacalność. Koszty utrzymania przewyższały przychody, rocznie wynosiły nas ok. 8 mln zł. Firmy transportowe oferowały szpitalom niższe ceny. SKTS już od dłuższego czasu nie wygrała żadnego przetargu - tłumaczy Anna Szczepańska, zastępca dyrektora departamentu zdrowia Urzędu Marszałkowskiego.

Dla wielu mieszkańców transport ten był ogromnym udogodnieniem. Pani Justyna Mirkowska, aby nie stracić wzroku musi raz na miesiąc zjawić się w gabinecie okulistycznym. W styczniu ma wyznaczony zabieg, bez którego nie będzie mogła sprawnie się poruszać. - Już jestem przykuta do łóżka, ale wizyty u lekarza dawały mi szanse na rehabilitację. Wcześniej mogłam liczyć na transport oraz specjalny wózek, w którym pracownicy znosili mnie do karetki. Teraz muszę szukać innego rozwiązania - podkreśla.

O kłopotach związanych z likwidacją kolumny wiedzą zarówno stacje pogotowia, urzędy miasta i ośrodki pomocy społecznej. - Miasto w żaden sposób nie odpowiada za likwidację przewozów. Nie jest również w stanie sfinansować własnej kolumny - mówi Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni.
Potwierdza to Marian Kentner, dyrektor pogotowia w Gdyni .- Nie jesteśmy odpowiedzialni za likwidację kolumny. Mamy własny transport, którym dysponują gdyńskie przychodnie i niektóre szpitale - wyjaśnia.

- Jeśli zgłoszą się do nas pacjenci z naszego szpitala, to oczywiście przyjedzie po nie nasza karetka. Nie możemy jednak wysyłać ich po osoby, które leczą się w innych ośrodkach i klinikach medycznych - dopowiada Adam Główczewski ze Szpitala Miejskiego w Gdyni.

Taka sama sytuacja ma miejsce w Gdańsku. Szpitale muszą wysłać karetki na pilne wezwania. Zgłoszenia osób niepełnosprawnych często schodzą na drugi plan.

Z pomocy SKTS korzystało codziennie kilka osób niepełnosprawnych. Likwidacja przewozów utrudni im dostęp do lekarzy i ograniczy możliwości leczenia.

- Będziemy starali się dojechać na każde zlecenie. Wszyscy pacjenci muszą pamiętać, że od tej pory każde wezwanie należy kierować do miejskiego pogotowia - podpowiada Kentner.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki