Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trójmiasto: Szkoły jazdy uczą kursantów na toyotach yaris

E. Oleksy, J. Wierciński
Ośrodek  Nauka Jazdy Jurkiewicz już szkoli na toyotach yaris
Ośrodek Nauka Jazdy Jurkiewicz już szkoli na toyotach yaris Tomasz Bołt
Szkoły jazdy z Trójmiasta zaczęły szkolić kursantów na pierwszych toyotach yaris, bo fiaty punto, na których jeżdżono dotychczas, powoli odchodzą w odstawkę. To efekt przetargu na dostawę nowych samochodów do egzaminowania, jaki rozstrzygnął Pomorski Ośrodek Ruchu Drogowego, który yarisy wprowadzi na początku przyszłego roku.

Diler Toyoty z Chwaszczyna, który przetarg wygrał, ma już ponad setkę zamówień, a cały czas wpływają kolejne. PORD ta wiadomość cieszy, bo to oznacza, że pogróżki instruktorów dotyczące tego, że nowych aut kupować nie zamierzają i w ramach protestu będą wywozić kursantów na egzaminy do Słupska i Elbląga, gdzie zdaje się je w fiatach, okazały się słowami rzucanymi na wiatr.

Pomorze: Instruktorzy skazani na Toyoty

- Te zapowiedzi od początku były dla mnie niezrozumiałe - komentuje Andrzej Pepliński, pełnomocnik dyrektora PORD ds. procesu egzaminowania. - Plany przeprowadzenia przetargu ogłosiliśmy już w 2008 r. Daliśmy też półroczny okres przejściowy od momentu ogłoszenia przetargu do wprowadzenia nowych aut na egzaminach - dodaje. Ale to, że szkoły już inwestują w nowe yarisy, nie oznacza wcale, że ta zmiana nagle zaczęła im odpowiadać.

- Jest ona dla nas na niekorzyść, bo powoduje konieczność sprzedaży fiatów, brania kredytów i zakupu toyoty, która jest mniej ekonomiczna - mówi Patrycja Jurkiewicz, szefowa ośrodka Nauka Jazdy Jurkiewicz w Gdyni. Mimo to toyotę już zakupiła. - Natomiast nie jest to auto z 2011 r. tylko z 2009 r., bo na nowsze nie było mnie po prostu stać - zaznacza.

Toyota zamiast fiata. Szkoły jazdy narzekają
Wskazuje też, że problem ze sprzedażą starych punciaków jest spory.

- Nikt nie chce kupować byłych elek, więc mimo że moje grande punto mają dopiero trzy lata, będę musiała je sprzedać po byle jakiej cenie, jeśli trzeba będzie dokupić kolejne toyoty - ubolewa.

Instruktorzy narzekają jednak na to, że toyoty nie można przerobić na gaz, a to oznacza dla nich dodatkowe koszty.

Gdańsk: PORD ogłosił przetarg na nowe samochody

- Są prowadzone prace mające to umożliwić. Te testy muszą jednak trochę potrwać, żeby przedstawiciel fabryki w Polsce mógł dać na taką przeróbkę gwarancję - tłumaczy Mariusz Kubiak, dyrektor zarządzający toyoty z Chwaszczyna.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki