Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trójmiasto: Ponura tajemnica śmierci Patryka Palczyńskiego

Dorota Abramowicz
Jak zginął Patryk Palczyński? Śledztwo trwa.
Jak zginął Patryk Palczyński? Śledztwo trwa. fot. repr. Grzegorz Mehring
Liny pochodziły z jachtu, węzły zrobili specjaliści. Kolejne pytania prokuratury do biegłych.

To może być przełomowe odkrycie w śledztwie badającym tajemnicę śmierci 24-letniego gdyńskiego żeglarza. Podczas badania węzłów na linach krępujących ciało Patryka Palczyńskiego genetycy z Zakładu Medycyny Sądowej odkryli na nich ślady DNA, należące do dwóch niezidentyfikowanych jeszcze osób. Wiadomo na pewno, że byli to mężczyźni.

- Można to stwierdzić na podstawie równowagi między chromosomami Xi Y - wyjaśnia prof. Ryszard Pawłowski z Zakładu Medycyny Sądowej w Gdańsku.

Wyniki ostatnich badań podważają jedną z wersji, założonych przez policjantów, że młody gdynianin popełnił samobójstwo. Nieoficjalnie wiadomo, że początkowo biegli uznali, iż doświadczony żeglarz mógł sam się związać.

- Policjanci, zamiast się skoncentrować na szukaniu morderców, sugerowali, że syn targnął się na swoje życie - mówi oburzona matka Patryka.

Nadkom. Jan Kościuk z KWP komentuje krótko: - Prowadzimy śledztwo w sprawie zabójstwa.
Potwierdza to prokurator Ewa Burdzińska z nadzorującej śledztwo prokuratury Gdańsk Oliwa.
- Szukamy sprawców zabójstwa. Czekamy jeszcze na odpowiedź biegłych, jaki był mechanizm śmierci mężczyzny, oraz na odczytanie skasowanej przez niego poczty. Wyniki będą do końca października.

Patryk Palczyński zaginął przed Bożym Ciałem. Jego zwłoki znaleziono w okolicach wejścia do portu w Gdańsku 14 lipca. Ręce Patryka były związane liną używaną na jachtach. Do tułowia przytroczono za pomocą parcianego pasa płytę chodnikową, oplecioną liną. Wszystkie węzły zrobione były przez osoby z doświadczeniem żeglarskim.

Przed zaginięciem Patryk mówił matce, że podejmuje pracę na prywatnym jachcie. Nie podał nazwy, a przed opuszczeniem domu wyczyścił komputer. Rodzina i przyjaciele żeglarza ufundowali nagrodę za pomoc w znalezieniu sprawców.
- Zebraliśmy około 10 tysięcy złotych, napływają kolejne deklaracje - mówi mama Patryka. - Czekamy na informacje pod adresami [email protected], [email protected] oraz pod nr. tel. 511 87 27 75.

Rozmowa z Januszem Kaczmarkiem, pełnomocnikiem rodziny Patryka Palczyńskiego w środowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki