Obecnie to tylko wspomnienie. Funkcjonuje tylko sezonowe połączenie z Kaliningradem, a to z Berlinem skasowano w ubiegłym roku. Są plany, by reanimować właśnie to połączenie i uruchomić dwa kolejne: do Pragi i Budapesztu.
Teraz, aby dostać się do tych dwóch miast, trzeba najpierw się dostać do stolicy i tam przesiąść do pociągu nocnego. Inna alternatywa: 14-godzina dzienna odyseja do stolicy Czech z kilkoma przesiadkami (np. We Wrocławiu i czeskiej Ostrawie).
- Budapeszt i Praga to turystyczne zagłębia Europy Środkowej - mówi Roma Pechova z polsko-czeskiej organizacji turystycznej. - Czechy są w pierwszej piątce najchętniej odwiedzanych krajów europejskich.
Bezpośrednie połączenie z Trójmiasta miałoby spore znaczenie turystyczne, a na razie to dziwne, że z Gdańska łatwiej dostać się do Egiptu czy Turcji, niż do Czech. W latach 90-tych Trójmiasto miało bezpośrednie połączenie nie tylko z Pragą i Budapesztem, ale też Wilnem, Dreznem i Petersburgiem. Wszystko się zmieniło na fali oszczędności i kasowania połączeń w PKP.
Gdyby udało się uruchomić połączenie do Czech i na Węgry, to pociąg wyjeżdżałby z Gdyni o 6 rano, by o 17 być w Pradze, a o 20 w Budapeszcie. Jednak wszystko wskazuje na to, że najszybciej te plany uda się zrealizować dopiero od grudnia 2011 roku, kiedy znów zmieni się rozkład jazdy.
Zmiana obecnego rozkładu, w ciągu nadchodzącego roku, byłaby zbyt trudna. PKP Intercity ma otrzymać z Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego jeszcze w tym roku postulaty dotyczące przywrócenia połączeń międzynarodowych z Pomorza. Małgorzata Sitkowska, rzecznik PKP Intercity, potwierdza, że w tej sprawie pojawiają się różne pomysły. Musi być jednak czas na międzynarodowe konsultacje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?