- Skręcając z Podwala w ulicę Okopową, w kierunku dworca, na samym zakręcie natrafiam na dziurę szerokości samochodu osobowego - napisał w liście do redakcji "Dziennika Bałtyckiego" Marcin Paszkowski.
Zauważył to pan Marian - także instruktor jazdy, który codziennie przejeżdża przez Śródmieście, a później przez kilka godzin jeździ ulicami Oruni, Chełmu i Olszynki.
ZOBACZ mapę dziur na drogach Trójmiasta
Jak uzyskać odszkodowanie gdy uszkodzimy samochód na dziurze
- Dziury są ogromne. Przy Pomorskim Ośrodku Ruchu Drogowego, którego okolice w pewnym sensie powinny być wizytówką, można zniszczyć sobie podwozie - mówi. - Paradoksem jest ulica Równa, której nazwa w żadnym stopniu nie odzwierciedla jej stanu. Wielkie ubytki w nawierzchni, szczególnie na poboczach, to niemałe zagrożenie.
ZDiZ stara się na bieżąco łatać dziury, ale to walka z wiatrakami. Żeby na stałe pozbyć się ubytków, w większości przypadków potrzeba wymiany nawierzchni ulicy. A na to nie ma pieniędzy. - Roboty, które prowadzimy, to czasowe zabezpieczenie dziur tzw. asfaltem lanym, a nie naprawa - tłumaczy Wiesław Szańca, zastępca kierownika działu utrzymania dróg ZDiZ w Gdańsku.
W pierwszej kolejności drogowcy starają się łatać największe wyrwy w głównych ciągach komunikacyjnych, nawet jeśli po kilku dniach od naprawy nie byłoby jej śladu.
Koszt zabezpieczenia jednej dziury to zaledwie kilkadziesiąt złotych.
Cały czas czekamy na informacje o fatalnym stanie ulic, dzięki którym tworzymy mapę największych i najniebezpieczniejszych dziur w trójmiejskich drogach. Sygnały można przesyłać na: [email protected]lub [email protected], na numer GG 5111 lub telefonicznie - 58 30 03 341 i 58 30 03 345.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?