Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Tristan & Izolda” najnowsza premiera Bałtyckiego Teatru Tańca

Gabriela Pewińska
materiały prasowe
Ta historia nie mogła skończyć się inaczej, skoro jej bohaterem jest Tristan. To imię (z łacińskiego słowa tristis - smutny) przynosi rozpacz, ból. Oznacza zrodzonego ze smutku. Imię determinuje opowieść. Oto legenda. Ich dwoje, nie sobie przecież przeznaczeni, wypijają miłosny napój. Wystarczył jeden łyk, by wybuchła miłość. Miłość skazana na śmierć.

Historia legendarnych kochanków jest opowieścią o uczuciu niemożliwym. Balladą o szarpiącej namiętności. Symbolem bliskości z oddalenia. Bliskości, której pisane jest oddalenie. Historią ciała, które może mieć tylko duszę. Duszy, która ma wystarczyć ponad ciało. Bezgraniczne pragnienie bycia razem musi się spełnić. Że przez śmierć? Cóż z tego, prawdziwa miłość wszak jest nieśmiertelna. Istotą jest płomień. Płomień, który niszczy, ale i rozpala. Piekło, bez którego nie ma życia.

Baśniowość „Tristana i Izoldy” jest stworzona dla teatru. Wszechobecna tu symbolika, szamotanina emocjami - idealne dla teatru tańca.

I tak oto Bałtycki Teatr Tańca zmierzył się z legendą. Znakomicie przygotowany kondycyjnie, baletowo zespół Izadory Weiss to uosobienie energii, młodości, świeżości. Jednak, jak się okazuje, gdy w grę wchodzi „płomień”, tancerzom brakuje środków, by go wyrazić, by przekazać to „coś”, co w gruncie rzeczy istnieje poza sceną, ów blask, emocje, to, co z gestów, kroków, ruchu rąk, wygięcia stopy - wynika, ale jest nieuchwytne w interpretacji. Unosi się w powietrzu. Zatyka. Skąd to „coś” wziąć? Jak wyrazić to, co ulotne? Niewyrażalne? Odwieczny problem wszystkich, którzy ze sceną się mierzą.

Opowieść o Tristanie i Izoldzie musi ścinać z nóg. Inaczej nie ma sensu. Temperatura uczuć nie może być letnia. Musi parzyć. Energia młodych tancerzy BTT jest doskonałym materiałem na żarliwą opowieść. Jednak żaru zabrakło. Problem tkwi, być może, w postaci Tristana. Tristan (Beniamin Citkowski) jest, ale jakby obok, poza centrum, prywatnie. W Tristanie nie ma pasji. Nie ma gorączki. Jest poprawność. Taneczne układy z Izoldą (Anita Suzanne Gregory) trudno określić mianem opowieści o namiętności. To gimnastyka. To relacja, która nie wzrusza.

Wiele tu ciekawych rozwiązań choreograficznych, które jednak niepodparte aktorsko, nie mają szans, by zapłonąć. Jest natomiast brawurowa dynamika - charakterystyczna dla BTT - w scenach na dworze Króla Marka.

Energetycznie brzmi wybrana przez Izadorę Weiss muzyka do tego przedstawienia (kompozycje Krzysztofa Pendereckiego i oparte na tych motywach współczesne wariacje Jonny’ego Greenwooda). Muzyka nadaje spektaklowi rytm, któremu tancerze chętnie się poddają. Światło dopełnia intymność sceny. To mrok garsoniery. Albo alkowy. Izadora Weiss maluje pejzaż swojej opowieści, kreśli portrety bohaterów dbając o każdy szczegół. W takiej scenerii wszystko może się zdarzyć. To warunki na żarliwą narrację. Czasem udaje się ją wykrzesać. Czasem, niestety, nie.

Jest „płomień” w postaci kreowanej przez Beatę Gizę. Jej odrzucona przez Tristana Izolda o Białych Dłoniach rozczula w każdym uniesieniu rąk, chwyta za serce w najmniejszym geście.

Gniew, ale i czułość widać w postaci tragicznego, zdradzanego i kochającego Króla Marka (Filip Michalak).

Razi to, co dosłowne. Choćby scena śmierci kochanków. Ten cud połączenia to materiał raczej na symboliczny obraz, teatralne złudzenie.

Przedstawienie „Tristan & Izolda” jest prezentowane w Operze Bałtyckiej z wcześniejszą produkcją BTT - „Śmierć i dziewczyna”.

Spektaklem „Tristan & Izolda” Izadora Weiss kończy sezon. Jakie będą losy Bałtyckiego Teatru Tańca po objęciu Opery Bałtyckiej przez nowego dyrektora?

Gdański, autorski teatr ma swoich fanów, znalazł własny styl. Przed tancerzami jeszcze wiele pracy, ale jest w nich zapał i potencjał. Głupio byłoby to zmarnować.

g.pewiń[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki