Dla walczącej o mistrzowski tytuł Lechii bezbramkowy remis z Koroną Kielce jest rozczarowujący. Czysto teoretycznie, w dużo lepszych nastrojach mecz kończyli rywale. Ale...
- Przed spotkaniem bralibyśmy ten punkt w ciemno. W trakcie rywalizacji jednak mieliśmy szansę na coś więcej, bo stworzyliśmy sobie bardzo dobre okazje, jak ta Maćka Górskiego oraz Mateusza Możdżenia w samej końcówce - mówi Maciej Bartoszek.
Co prawda na początku spotkania wydawało się, że Lechia zdominuje rywala z Kielc, ale ostatecznie swojej przewagi nie potrafiła udokumentować w postaci bramki.
- W pierwszych minutach Lechia nas przycisnęła, ale wytrzymaliśmy ten napór i potem z każdą kolejną minutą coraz bardziej graliśmy swoją piłkę. Gratuluję drużynie konsekwentnej gry, realizacji założeń oraz punktu na tak trudnym terenie - dodał Bartoszek.
Tymczasem biało-zieloni przygotowują się już do kolejnego, trudnego pojedynku - tym razem z Jagiellonią Białystok. Mecz ten zaplanowany został na najbliższą środę (godz. 18).
TRZY WRZUTY: Lechio, miej świadomość. Arko, nie schodź z kursu!
www.dziennikbaltycki.pl
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?