- Mój zespół pokazał w tym meczu podwójny charakter. Pierwszy raz wtedy, kiedyś wyszliśmy z szatni i podnieśliśmy się z wyniku 0:1 strzelając rywalowi trzy bramki. Drugi raz natomiast w po meczu, kiedy zawodnicy podziękowali naszym kibicom, mimo że ci w pierwszej połowie na nas gwizdali, nie wiadomo z jakiego powodu - przyznał po tym spotkaniu trener Paweł Sikora.
W pierwszej połowie gdynianie jednak wyraźnie zawodzili. Przez długi okres czasu nie byli nawet w stanie poważnie zagrozić bramce rywala.
- Zespół ocenia się po tym, jak kończy mecz, a nie jak zaczyna - komentuje trener Sikora.
Optymizmem napawa natomiast forma Janusza Surdykowskiego, który wpisał się na listę strzelców w piątym kolejnym pojedynku.
- Janusz zawsze pokazywał profesjonalizm. Czasami bywa tak, że zawodnik musi się po prostu przełamać - ocenia opiekun żółto-niebieskich.
W kolejnym spotkaniu Arka zmierzy się w Grudziądzu z Olimpią (18 maja).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?