Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Arki Gdynia Aleksandar Rogić miał przeczucie i trafił ze zmianami. Niesamowity zwrot akcji na stadionie przy ul. Olimpijskiej

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Aleksandar Rogić do końca wierzył w zwycięstwo Arki.
Aleksandar Rogić do końca wierzył w zwycięstwo Arki. Przemysław Świderski
Choć w pierwszej połowie sobotniego spotkania z Rakowem Częstochowa gra Arki Gdynia nie układała się i żółto-niebiescy przegrywali 0:2, to ich trener Aleksandar Rogić nadal wierzył w zwycięstwo. Zaskoczonym zawodnikom zapowiedział w przerwie, iż... wie, że wygrają mecz.

Tak też się ostatecznie stało, a arkowcy strzelili decydujące bramki w samej końcówce spotkania. Po spotkaniu "proroczym" zdolnościom Aleksandara Rogica nadziwić nie mógł się Adam Marciniak, kapitan Arki. Jak sam przyznał, zespół w pierwszej połowie grał beznadziejnie, jednak serbski szkoleniowiec zdołał podnieść zawodników na duchu. Arka dzięki determinacji do końca nie tylko odrobiła dwie bramki straty, ale zdołała wygrać, dopisując do swojego konta trzy punkty.

**

- W przerwie powiedziałem zawodnikom, że jestem w piłce od szóstego roku życia, uczestniczyłem w setkach meczów i może teraz to zabrzmi nieprawdopodobnie, ale dodałem też, że "mamy" ten mecz - mówi Aleksandar Rogić. - Takie miałem po prostu przeczucie.

**

Trenerski nos nie zawiódł też Aleksandara Rogica w kontekście przeprowadzonych zmian. Fabian Serrarens i Nemanja Mihajlović, desygnowani na plac gry w drugiej połowie, mieli udział przy pierwszej bramce dla Arki autorstwa Mateusza Młyńskiego. Serbski skrzydłowy cudownym trafieniem w doliczonym czasie gry wyprowadził też zespół na prowadzenie 3:2 i ostatecznie zapewnił zwycięstwo. Z dobrej strony pokazał się też trzeci z rezerwowych, Michał Kopczyński.

- Przy bramce nie zastanawiałem się długo, czy chcę strzelać - mówi Nemanja Mihajlović. - Decyzja o strzale przychodzi w mniej niż sekundę. Zobaczyłem miejsce i postanowiłem je wykorzystać. Mam nadzieję, że ten jeden gol to dopiero początek. Chcę strzelać i asystować więcej, a to mam nadzieję przełoży się na punkty dla drużyny. To jest dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Zaczęliśmy bardzo źle, wiedzieliśmy, że jesteśmy w trudnej sytuacji. Jednak pokazaliśmy charakter. Nie wiem ile drużyn potrafi tak odmienić losy spotkania jak to zrobiliśmy. To zwycięstwo daje nam wiarę w siebie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki