Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trefl Sopot z Czarnymi Słupsk w ćwierćfinale? Tak to widzi Andrej Urlep

Paweł Durkiewicz
Przemysław Świderski
W czwartek koszykarze Trefla nie pozostawili złudzeń Enerdze Czarnym, wygrywając 83:62. W niedzielę rewanż - tym razem w Słupsku.

Na półmetku drugiego etapu Tauron Basket Ligi sopoccy koszykarze z bilansem 19-8 zajmują trzecie miejsce w tabeli górnej szóstki, z kolei Czarni (12-15) są na ostatniej, szóstej pozycji. Gdyby sezon zakończył się dziś, obie ekipy zagrałyby ze sobą w ćwierćfinale play-off.

- Myślę, że tak będzie. Na sto procent - przyznał po czwartkowym meczu Andrej Urlep, trener Energi Czarnych.

Słoweniec najwyraźniej nie bierze pod uwagę wariantu, w którym Trefl w ciągu pięciu pozostałych kolejek poprawia swoją pozycję. Sopocianie mogą jeszcze wyprzedzić wicelidera tabeli, PGE Turów Zgorzelec (20-7), a przy wyjątkowo sprzyjających okolicznościach nawet mistrza kraju Stelmet Zielona Góra (21-6).

Gorzej z Energą Czarnymi. Słupszczanie po serii pięciu kolejnych porażek nie mają realnych perspektyw na poprawę swojego miejsca. Do piątego w tabeli Anwilu Włocławek tracą już 3 punkty, co wydaje się dystansem nie do odrobienia, zwłaszcza że ekipa z Kujaw ma lepszy bilans bezpośrednich starć. Ponadto kolejnym ciosem dla zespołu Urlepa jest kontuzja Michała Nowakowskiego. Jak wykazały kilka dni temu badania lekarskie, kolana 25-letniego skrzydłowego nie wytrzymały trudów sezonu. W związku z przeciążeniem stawów zawodnik musi przedwcześnie zakończyć sezon, co oznacza, że słupska drużyna prawdopodobnie do końca rozgrywek będzie musiała radzić sobie bez swojego czołowego strzelca. To już druga taka strata dla Czarnych. W lutym poważnej kontuzji kolana doznał kapitan Marcin Dutkiewicz.

Mimo powracającego pecha i wynikającego zeń kłopotów kadrowych słupszczanie zapowiadają walkę o przełamanie złej passy. Myślami są już jednak w ćwierćfinale.

- Trefl wie dokładnie, co my gramy, a my wiemy, co oni grają. W czwartek świetnie zagrał Waczyński i w kolejnych meczach musimy zagrać przeciw niemu jeszcze lepszą obronę. Z drugiej strony trzeba też zdawać sobie sprawę, że Trefl to nie tylko on. Mogą grać z obwodu, mogą grać pod kosz. Są dobrą drużyną, ale zobaczymy, co będzie w play-off - odgraża się Urlep.

Wspomniany przez trenera Czarnych Adam Waczyński (w czwartek 22 punkty) nie chciał wybiegać tak daleko w przyszłość. - Ciężko powiedzieć, kto byłby dla nas wygodnym rywalem w ćwierćfinale. Na kogo trafimy, na tego trafimy, na pewno nie będzie nam łatwo. Póki co, walczymy jeszcze o poprawienie miejsca przed play-off - mówi "Waca".

W tym sezonie zespoły Energi Czarnych i Trefla zmierzyły się już pięć razy. Jesienią trzykrotnie zwyciężali słupszczanie (dwa razy w Pucharze Polski i raz w lidze), z kolei w nowym roku dwukrotnie lepszy byli sopocianie. Starcie numer 6 w niedzielę o godz. 18 w hali Gryfia. W barwach gospodarzy do gry powinien wrócić już środkowy Joseph Taylor, który w czwartek nie wystąpił z powodu drobnego urazu. Amerykanin powinien być solidnym wzmocnieniem słupskiej ekipy, szczególnie w walce pod tablicami. W czwartek Czarni przegrali w zbiórkach aż 26:38, a Garrett Stutz szybko stracił siły do walki z rywalami.

Szukasz więcej sportowych emocji?


POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki