Zaskoczenie to tym większe, że gospodarze przeżywają ostatnio ogromne kłopoty kadrowe. W niedzielnym meczu trener Kotwicy Tomasz Mrożek miał do dyspozycji zaledwie czterech jako tako ogranych w ekstraklasie koszykarzy, w tym dwóch weteranów - 38-letniego Rafała Bigusa i o dwa lata młodszego Grzegorza Arabasa. Cała kołobrzeska rotacja liczyła sześciu zawodników!
Sopocianie początkowo dobrze wykorzystywali osłabienie rywala i po niespełna 15 minutach prowadzili 31:18. Potem jednak, zamiast wykonać kolejny, nokautujący cios, pozwolili Kotwicy wrócić do gry. Sytuacja stała się tragikomiczna, gdy w połowie trzeciej kwarty miejscowi objęli prowadzenie 43:42! Na szczęście zmęczeni kołobrzeżanie w końcówce nie mieli już siły walczyć, dzięki czemu gracze Trefla mogli przypieczętować wygraną i z poczuciem wyraźnej ulgi udać się do domu. Dzięki wygranej żółto-czarni praktycznie zapewnili sobie miejsce w najlepszej trójce po pierwszym etapie rozgrywek. W zespole Trefla zadebiutował Simas Buterlevicius. Litwin trafił 4 z 7 rzutów za 3 punkty, co dało mu 12 punktów.
Kotwica Kołobrzeg - Trefl Sopot 59:72 (12:19, 22:19, 11:15, 14:19)
Kotwica: Callahan 23 (3), Parks 12, Arabas 9 (1), Bigus 9, Ciechociński 6 (1), Lasota 0
Trefl: Waczyński 16 (2), Leończyk 15 (2), Buterlevicius 12 (4), Gadri-Nicholson 12, Brembly 12, Vasiliauskas 3 (1), Roszyk 2, Stefański 0, Michalak 0, Jeter 0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?