Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trefl Sopot pokonał Polpharmę Starogard Gd. 84:61

Paweł Durkiewicz
Dopiero po trzecim starciu poznamy brązowego medalistę Tauron Basket Ligi. Mocno osłabiony Trefl Sopot pewnie ograł Polpharmę Starogard Gdański 84:61 i w pomorskiej rywalizacji o podium ekstraklasy mamy remis 1-1. O wszystkim zadecyduje więc ostatni, hitowo zapowiadający się mecz w Starogardzie.

W rywalizacji play-off (do 2 zwycięstw) jest 1:1. Mecz decydujący o brązowym medalu rozegrany zostanie w Starogardzie Gdańskim, w piątek o godzinie 18.

Przed rozpoczęciem spotkania kibice zebrani w hali zastanawiali się w jakich składach przystąpią dziś do gry oba zespoły. Na rozgrzewce pojawili się wszyscy kontuzjowani ostatnio zawodnicy: Damian Kulig z Polpharmy, a także Saulius Kuzminskas, Michał Hlebowicki oraz Marcin Stefański z Trefla. Jak się okazało, zdolny do gry był jednak tylko ten ostatni.

Początek meczu stał pod znakiem znakomitej, agresywnej obrony gospodarzy. Wspierani przez liczną grupę swoich kibiców "farmaceuci" przez długi czas nie potrafili wstrzelić się w kosz i po prawie 7 minutach przegrywali 3:12. Nieskuteczny był Patrick Okafor, którego nieźle pilnował Paweł Kowalczuk (zastąpił w pierwszej piątce Trefla Sauliusa Kuzminskasa). Wśród "żółto-czarnych" świetnie zaczął z kolei Lawrence Kinnard. Amerykański skrzydłowy imponował zarówno w ataku (dwie akcje "2+1"), jak i obronie (dwa efektowne bloki). Polpharma przełamała się pod koniec pierwszej kwarty. "Trójki" trafili Łukasz Wiśniewski i Uros Mirković, prowadzenie Trefla spadło do 1 punktu (15:14), a trener Karlis Muiznieks musiał poprosić o przerwę.

W drugiej kwarcie ambitnie walczący sopocianie na nowo zbudowali wysoką przewagę, ich problemem były jednak kłopoty z faulami. Po cztery przewinienia złapali Stefański i Kowalczuk, których zastąpić musieli mało grający w dotychczasowych meczach play-off Paweł Malesa i Łukasz Ratajczak. Tymczasem w ekipie ze Starogardu trwała zła passa Okafora. Nigeryjczyk w pierwszej połowie zaliczył katastrofalną skuteczność 1/10 z gry. Zła dyspozycja lidera Polpharmy, a także aż 15 zbiórek ofensywnych Trefla (w tym 4 Malesy!) przyniosło efekt w postaci wyniku 42:28 dla miejscowych po pierwszych 20 minutach. Wszyscy widzowie w hali zdawali sobie jednak sprawę, że wobec kontuzji i fauli graczy podkoszowych, w dalszej części spotkania gospodarzy czekało trudne zadanie.

Po zmianie stron, sopocianie kontynuowali znakomitą grę i w 23. minucie po trafieniu z dystansu Cliffa Hawkinsa wyszli na prowadzenie 52:30. Kłopoty miały zacząć się, gdy za pięć fauli "spadli" Kowalczuk i Ratajczak. Na pozycję centra musiał przejść Lawrence Kinnard, któremu w podkoszowej walce pomagał Marcin Stefański. Trefla to wcale nie osłabiło - wręcz przeciwnie! Koszykarze trenera Muiznieksa skutecznie kończyli szybkie akcje ofensywne i uważnie pilnowali ponad 20-punktowej przewagi. Szkoleniowiec Polpharmy Milija Bogicević dość szybko stracił wiarę w beznadziejnego tego dnia Okafora i posłał na parkiet Karola Michałka, który w całym sezonie grał raczej śladowo.
Po wsadzie Kinnarda na 7 minut przed końcem na tablicy świetlnej ukazał się wynik 74:46 i stało się jasne, że tylko prawdziwa katastrofa mogłaby odmienić losy meczu. Sopocianie nie mieli jednak zamiaru zwalniać i kolejnymi efektownymi zagraniami potęgowali radość swoich fanów. Stłamszona Polpharma w końcówce praktycznie nie istniała. Skuteczność 16/52 z gry, zaledwie 6 asyst i zbiórki przegrane aż 25:44 - te statystyki meczowe nie pozwalają ocenić występu gości choćby przeciętnie. Nie ma wątpliwości, że jeśli starogardzianie myślą jeszcze o zdobyciu medalu, muszą wyciągnąć wnioski z wtorkowego starcia i poprawić swoją grę radykalnie. W ostatnich kilku minutach, gdy wszystko było rozstrzygnięte, obaj trenerzy mógł dać okazję do zaprezentowania się głębokim rezerwom - w Treflu na parkiecie pojawili się Jakub Kietliński i Marcin Makander, z kolei w zespole z Kociewia pokazał się Błażej Rabe.

Emocje w "małym finale" potrwają więc dłużej - decydujące starcie w piątek o 18 w Starogardzie Gdańskim.

Trefl Sopot - Polpharma Starogard Gdański 84:61 (17:14, 25:14, 24:15, 18:18)
Trefl: Kinnard 22, Kadziulis 20 (3), Hawkins 10 (2), Kowalczuk 10, Malesa 9 (1), Stefański 6, Kitzinger 6, Kietliński 1, Makander 0, Ratajczak 0
Polpharma: Wiśniewski 14 (1), Weeden 11 (1), Mirković 10 (1), Ochońko 8, Okafor 7, Majewski 6, Dąbrowski 4, Rabe 1, Michałek 0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki