Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trefl Sopot kontra PGE Turów Zgorzelec w 2. ćwiercifinale PLK

Rafał Rusiecki
Dziś od godz. 19 i jutro od 20.15 w Hali 100-lecia w Sopocie będzie z pewnością gorąco. Wszystko za sprawą koszykarzy Trefla Sopot i PGE Turowa Zgorzelec. Obie ekipy mają aspiracje, aby awansować do najlepszej czwórki ligi.

Wielu obserwatorów podkreśla, że gdyby nie fenomenalny Michael Wright, to Turowa mogłoby zabraknąć w ćwierćfinale Polskiej Ligi Koszykówki. Jednak w eliminacjach do play-off aktualni ciągle wicemistrzowie Polski pokonali Kotwicę Kołobrzeg (12 drużyna sezonu zasadniczego!) 83:80 i 80:78. Amerykanin w pierwszym z tych meczów zdobył 16 punktów, w drugim 29.

Problemem Trefla może być - w przeciwieństwie do zgorzelczan - dłuższa przerwa w grze. Trener Karlis Muiznieks ma ból głowy również z powodu urazów kluczowych zawodników. Od kilku dni w kurorcie robią jednak, co mogą, aby postawić na nogi m.in. Sauliusa Kuzminskasa i Marcina Stefańskiego. Poza tym w Treflu zdają sobie sprawę, że wicemistrzowie Polski nie pokazali jeszcze wszystkich swoich możliwości.

- Oprócz Wrighta wyróżniającym się koszykarzem w Turowie jest Justin Gray - podkreśla Muiznieks, szkoleniowiec żółto-czarnych. - W tym roku drużyna ze Zgorzelca ma kłopoty. Chciałbym jednak zaznaczyć, że zawsze jest groźna.

Jeszcze przed sezonem z pewnością byłoby niezwykle łatwo wskazać faworyta takich spotkań. Byłby nim oczywiście Turów. Teraz niewątpliwie trudno o takie stwierdzenie, bo Trefl nie jest bez szans w walce z trzykrotnymi wicemistrzami kraju.

W sezonie zasadniczym Trefl z Turowem spotkał się dwukrotnie i w tych meczach triumfowali gospodarze. W Sopocie z dobrej strony pokazał się Iwo Kitzinger.
- Drużyna składa się z pięciu graczy, a nie jednego - zauważa Bartosz Bochno, obrońca Turowa. - Z pewnością trzeba będzie zwracać uwagę na Iwo, ale poszczególne zadania rozpisze nam już trener. Najważniejsza jest zespołowa obrona.

Podobne założenia ma oczywiście Trefl. W ćwierćfinale gra się do trzech zwycięstw. Jeśli sopocianie wykorzystają atut własnego parkietu, to będą jedną nogą w półfinale.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki