Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trefl Sopot dołączy do wyścigu zbrojeń?

Paweł Durkiewicz
Przemek Świderski/Polskapresse
Wobec zamieszania w Asseco Prokomie wszystkie kluby czołówki Tauron Basket Ligi poczuły, że tytuł mistrza Polski jest w tym roku na wyciągnięcie ręki. Najważniejszą informacją ostatnich dni jest transfer Łukasza Koszarka z Gdyni do Zielonej Góry. Po przechwyceniu reprezentacyjnego rozgrywającego Stelmet ma obecnie zdecydowanie najsilniejszy personalnie skład w lidze, choć nie wiadomo oczywiście, jak układanka świetnych graczy funkcjonować będzie na parkiecie. Czy na wzmocnienia najważniejszych rywali w walce o medale odpowie sopocki Trefl?

Wiele wskazuje, że tak, i to już niebawem. Po tym jak w miniony weekend upadł temat sprowadzenia do Sopotu Adama Hrycaniuka, działacze wicemistrza Polski skupiają się na pozyskaniu zawodnika na pozycję rzucającego obrońcy.

- Czekamy na zielone światło od zarządu - mówi Tomasz Kwiatkowski, dyrektor sportowy Trefla. - Gdy będziemy je mieli, przystąpimy do końcowych decyzji. Sprawa powinna się wyjaśnić w najbliższych dniach. Na rynku transferowym jest sporo wolnych graczy na tę pozycję, ale my potrzebujemy gracza o konkretnym profilu, zarówno koszykarskim, jak i charakterologicznym. Na pewno nie będziemy czekać z tym ruchem do kwietnia, bo nie chcemy powtórki sytuacji sprzed dwóch lat, kiedy tuż przed zamknięciem okienka transferowego zakontraktowaliśmy zawodnika, który jak się potem okazało - nie mógł nawet przyjechać do Polski.

Nowy gracz miałby prezentować podobny zestaw umiejętności jak Przemysław Zamojski, który odchodząc z Trefla, pozostawił po sobie lukę.

- Chcemy doświadczonego koszykarza, który szybko wkomponowałby się w drużynę i byłby dla nas wzmocnieniem już od pierwszego meczu. Ponadto dobrze byłoby, gdyby się lepiej od Zamojskiego sprawdzał w grze z piłką i akcjach typu pick&roll - dodaje Kwiatkowski.

W kuluarach sporo się w ostatnich dniach mówiło o powrocie Łukasza Wiśniewskiego, który w zeszłym roku odszedł z Trefla do AZS Koszalin. Dziś zapewne żałuje swojej decyzji, bo jego drużyna jest jednym z większych rozczarowań ligi.

- Gdyby Łukasz był wolnym zawodnikiem, z pewnością bylibyśmy nim zainteresowani, ale na razie nie ma takiego tematu, bo gracz jest związany umową z Koszalinem - odpowiada dyrektor sportowy Trefla.

Nowy obrońca ma być wsparciem dla żółto-czarnych w walce o mistrzostwo ze wzmocnionymi drużynami Stelmetu i PGE Turowa Zgorzelec, które od początku roku dokonały kilku znaczących transferów. Inna sprawa, że z listy kandydatów do medali nie należy jeszcze skreślać Asseco Prokomu. Ostatni bałagan w gdyńskim klubie wskazywał, że drużyna trenera Andrzeja Adamka lada moment niechybnie się rozpadnie.

Najświeższe doniesienia wskazują jednak na to, że sytuacja w końcu się ustabilizowała. Adam Hrycaniuk i Przemysław Zamojski, którzy jeszcze w weekend byli dogadani z nowymi klubami, najprawdopodobniej pozostaną w Gdyni. Co więcej, możliwe, że lukę po odejściu Koszarka wypełni inny rozgrywający. Nowy gracz musiałby być jednak sprowadzony za niewielkie pieniądze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki