Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trefl podejmuje Galatasaray

Paweł Durkiewicz
Przemek Zamojski grał rok temu przeciwko Galatasarayowi
Przemek Zamojski grał rok temu przeciwko Galatasarayowi Przemek Świderski
Na oczach całej koszykarskiej Europy, meczem z piekielnie silnym Galatasarayem Medical Park Stambuł, gracze Trefla rozpoczną swój udział w EuroCup, czyli drugich w hierarchii rozgrywkach zrzeszających drużyny Starego Kontynentu. Dla sopockiego klubu to pierwszy występ w europejskiej rywalizacji po utworzeniu nowej drużyny w lecie 2009 roku. Żółto-czarni próbowali co prawda dwa lata temu dostać się do pucharu FIBA EuroChallenge, jednak w rundzie kwalifikacyjnej przegrali dwumecz z belgijską Dexią Mons. Teraz swoje granie rozpoczynają od fazy grupowej, w której zmierzą się z trzema arcytrudnymi rywalami. Transmisję przeprowadzi Eurosport 2.

- Gramy w grupie E, która powinna być dobra dla naszych kibiców, ze względu na możliwość zobaczenia w akcji drużyn na poziomie Euroligi. Dla nas potyczki z takimi przeciwnikami to wielka szansa i możliwość nauki. Włożymy maksimum naszych możliwości, by włączyć się do walki o awans do czołowej szesnastki. Będzie to trudne, bo uważam, że trafiliśmy na najtrudniejszą możliwą grupę - mówi przed pierwszym meczem Żan Tabak, trener Trefla.

Chorwat w czasie swojego dotychczasowego pobytu w Polsce dał się poznać jako szkoleniowiec pełen ambicji, jednak wobec tak silnych rywali woli unikać konkretnych deklaracji co do celu sportowego. W każdym z sześciu meczów fazy grupowej jego zespół będzie bowiem musiał mierzyć się z wyżej notowaną drużyną, a w dodatku z dużo wyższym budżetem.

Na początek w Ergo Arenie stawi się 15-krotny mistrz Turcji. Kiedy patrzy się na skład Galatasarayu, od razu staje się jasne, dlaczego drużyna trenera Ergina Atamana zaliczana jest do głównych faworytów całych rozgrywek EuroCup. Poza solidnymi rodzimymi zawodnikami, w zespole są wielkie gwiazdy w osobach Amerykanów Henry'ego Domercanta, Davida Hawkinsa, Jamonta Gordona i Erwina Dudleya, Serba Milana Macvana, Słoweńca Jaki Lakovicia czy Senegalczyka Boniface'a Ndonga. Kto choć trochę interesuje się europejską koszykówką, wie, że wymienione nazwiska należą do graczy z umiejętnościami i warunkami fizycznymi na miarę Euroligi czy nawet NBA.

- Oczywiście, nasz rywal to bardzo silna drużyna i musimy być gotowi na niezwykle trudny mecz w naszej hali. Moim zdaniem najważniejszą rzeczą w meczach EuroCup będzie kontrola piłki. Jeśli będziemy robić mniej strat niż nasi rywale i pokażemy swój charakter w obronie, będziemy mieli szansę ten mecz wygrać - uważa Przemysław Zamojski, który w poprzednim sezonie, będąc zawodnikiem Asseco Prokomu Gdynia, grał przeciw drużynie ze Stambułu w Eurolidze.

W fazie grupowej mistrzowie Polski stoczyli z Turkami dwa niezwykle wyrównane boje, zakończone nieznacznymi porażkami, co niejako może być powodem do umiarkowanego optymizmu. Z drugiej strony, w tym roku skład Galatasarayu wygląda na dużo silniejszy, mimo że zespół występuje w mniej prestiżowych rozgrywkach.

Początek środowego spotkania Trefla z Galatasarayem o godz. 20 w hali Ergo Arena.

Pozostałe zespoły grupy E

Lokomotiw-Kubań Krasnodar

Drugi obok Galatasarayu faworyt "sopockiej" grupy. W lecie klub sponsorowany przez rosyjskie linie kolejowe wydał na kontrakty nowych graczy grube miliony. Prosto z wielkiego Panathinaikosu do Krasnodaru zawędrowali grecki rozgrywający Nick Calathes oraz australijski środkowy Aleks Marić. Graczami z bogatym doświadczeniem w Eurolidze są też Litwini: playmaker Mantas Kalnietis i skrzydłowy Simas Jasaitis. Inne ciekawe postacie w kadrze brązowego medalisty rosyjskiej ekstraklasy to francuski środkowy Ali Traore, amerykański snajper Jimmy Baron oraz pozyskany w zeszłym tygodniu skrzydłowy Derrick Brown, który ostatnie trzy sezony spędził w klubach NBA. W poprzednim sezonie rywalem Lokomotiwu w fazie grupowej ligi VTB był Asseco Prokom Gdynia. Oba mecze zakończyły się zwycięstwami Rosjan.

BC Donieck

Siła ekipy ze wschodniej Ukrainy wydaje się nieco mniejsza niż w przypadku Galatasarayu i Lokomotiwu, jednak wcale nie oznacza to, że sopocianie będą faworytem, nawet w meczu w Ergo Arenie. O sile Doniecka stanowią bowiem gwiazdy pokroju Litwina Dariusa Songaili oraz Amerykanów Dorona Perkinsa i Ramela Curry'ego, których uzupełnia koalicja znanych w Europie koszykarzy np. bułgarski skrzydłowy Kałojan Iwanow czy amerykański center D'Or Fischer. Mimo wielu ciekawych indywidualności w składzie, zbudowana za wielkie pieniądze drużyna, słabo zaczęła sezon (jak dotąd bilans 6-6 w lidze ukraińskiej i 2-2 w lidze VTB), co poskutkowało zmianą na stanowisku trenera. Serba Vlade Jovanovicia zastąpił Hiszpan Josep Maria Berrocal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki