Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trefl osiągnął mistrzowską formę?

Paweł Durkiewicz
Jaką taktykę Trefl obierze na finały z Asseco Prokomem?
Jaką taktykę Trefl obierze na finały z Asseco Prokomem? Przemek Świderski
Zwyciężając półfinał Tauron Basket Ligi z PGE Turowem Zgorzelec koszykarze Trefla osiągnęli swój największy sukces od "drugiego początku sopockiej koszykówki", czyli utworzenia nowej drużyny w lecie 2009 roku. Od końcowej syreny poniedziałkowego meczu numer 4 w Zgorzelcu gracze trenera Karlisa Muiznieksa mają tydzień przerwy przed inauguracją wielkiego finału. Dostali więc dużo czasu na świętowanie awansu, a także na solidnie przygotowanie się do walki o złoto z rywalem zza miedzy, czyli Asseco Prokomem Gdynia.

Wygrana 3:1 rywalizacja z Turowem może nastrajać sopockich kibiców optymistycznie przed zbliżającym się finałem. Żółto-czarni w każdym kolejnym pojedynku serii z zeszłorocznym wicemistrzem Polski prezentowali się coraz lepiej, a ostatni występ wypadł w ich wykonaniu koncertowo. O ile w drugim etapie TBL i ćwierćfinale ze Śląskiem Wrocław można było mówić o obniżce formy Trefla, to w meczach ze zgorzelczanami zawodnicy Muiznieksa znów grali "swoją" koszykówkę, z szybkimi i zespołowymi akcjami w ataku oraz twardą, kombinacyjną defensywą.

- Zespół ze Zgorzelca na pewno bardzo się starał. To jest dobra drużyna, mają bardzo dobrych zawodników, ale w tym sezonie mieli przeciwko nam pecha i z 9 spotkań wygrali tylko jedno. Cieszymy się z tego zwycięstwa, bo dało nam awans do finału. Doszliśmy do tego ciężką pracą. Jestem dumny z drużyny - powiedział po poniedziałkowym triumfie Łukasz Koszarek.

Wszystko o Treflu Sopot

Utrzymać impet do końca

W perspektywie finału cieszą zwłaszcza lepsze występy graczy, którzy do niedawna szukali formy. Mowa o Łukaszu Wiśniewskim i Sauliusie Kuzminskasie. Obydwaj wnieśli spory wkład w to zwycięstwo. Dzięki ich dobrej postawie trenerzy mogli swobodnie rotować całą dziewiątką zawodników z kadry. Większe wsparcie przydałoby się jeszcze ze strony Amerykanów Vonteego Cummingsa i Jermaine'a Malletta, choć i oni mieli w półfinale dobre momenty.

Jedno jest pewne - w finałowym starciu z faworyzowanym rywalem z Gdyni Trefl może sprawić niespodziankę tylko i wyłącznie przy dobrej postawie wszystkich koszykarzy. Szkoleniowiec Asseco Prokomu Andrzej Adamek niemal w każdym meczu korzysta z 11 lub 12 graczy, co z pewnością stanowi sporą przewagę.

Zobacz także:**Trefl - Asseco Prokom w finale TBL!**

- Asseco Prokom jest faworytem tej serii. Mają dobrych zawodników i dobrego trenera. Pokazali to w tym sezonie, ogrywając nas dwa razy, ale my będziemy walczyć z sercem do samego końca - zapewnił Koszarek.

Choć sopocianie już teraz mogą uznać sezon za udany, to nie uważają jeszcze swoje misji za wykonaną.

- Szczerze mówiąc, ja po wejściu do szatni [po ostatnim meczu z Turowem - przyp. aut.] już zacząłem myśleć o pierwszym meczu z Asseco Prokomem. Fajnie, że mamy zagwarantowane srebro, ale sezon się jeszcze nie skończył. Jeszcze z tą drużyną w tym sezonie nie wygraliśmy, dlatego warto byłoby udowodnić, że jesteśmy w stanie to zrobić. Najlepszym tego dowodem byłoby zdobycie złotego medalu - stwierdził w wywiadzie dla oficjalnej strony sopockiego Trefla Wiśniewski.

Łukasz Koszarek: Faworytem finału jest Asseco Prokom

Rekordowe finały?

Organizatorzy liczą na to, że kapitalnie zapowiadające się widowiska znów przyciągną na trybuny rekordową widownię. Starcie Trefla z Asseco Prokomem w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego obejrzało dokładnie 10 152 widzów. Przy okazji pojedynków o złoto ten wynik może zostać poprawiony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki