Trefl Gdańsk kontynuuje dobrą passę z trenerem Michałem Winiarskim
Pięć spotkań do zakończenia części zasadniczej sezonu 2020/2021 pozostało siatkarzom Trefla Gdańsk. Czeka ich dwumecz z Indykpolem AZS-em Olsztyn oraz starcia z GKS-em Katowice, Ślepskiem Malowem Suwałki i Aluronem Wartą Zawiercie. Żadna z tych drużyn nie jest poza zasięgiem podopiecznych Michała Winiarskiego. Kibice żółto-czarnych mogą więc zakładać co najmniej kilka zwycięstw.
Po 21 rozegranych spotkaniach Trefl Gdańsk ma na koncie 41 punktów i zajmuje trzecie miejsce w tabeli PlusLigi. Na drugim miejscu jest Jastrzębski Węgiel (42 punkty w 20 meczach) i niepokonana dotychczas Zaksa Kędzierzyn-Koźle (56 punktów w 19 meczach). Za Treflem w tabeli tłok. Grupkę pościgową stanowią drużyny z mniejszą liczbą rozegranych spotkań. Są to Verva Warszawa, Aluron Warta Zawiercie, Asseco Resovia czy PGE Skra Bełchatów.
- Trzeźwo patrzmy na to, co się dzieje. Zajmujemy obecnie trzecie miejsce w ligowej tabeli, ale żadnych medali i pucharów sobie nie przyznajemy. Liga jest tak wyrównana, tak nieoczekiwana, że trzeba czekać do samego końca. Za wcześnie dziś, aby o tym rozmawiać. Złote krążki już wszyscy powiesili Zaksie Kędzierzyn-Koźle, ale w tym sporcie jedna, dwie kontuzje mogą wszystko zmienić. Każdy dzień to praca. Patrzymy w szczególności na następne mecze - mówi Dariusz Gadomski, prezes Trefla Gdańsk.
Szef gdańskich "lwów" nie opuścił do tej pory ani jednego wyjazdowego spotkania. - Może to jest też efekt pandemii, siedzenia w domu i chęci spotkania się z ludźmi ze środowiska. To szansa spotkania z prezesami innych drużyn, aby porozmawiać na bieżące tematy i o przyszłości PlusLigi. A może to też nasza gdańska specyfika, by być blisko drużyny, to miasto i klub mają w sobie coś szczególnego. Opuściłem jeden mecz w Ergo Arenie, ze Skrą, ze względu na to, że sam przechodziłem koronawirusa - tłumaczy Gadomski.
Trefl w tym sezonie ustępował pola dwukrotnie tylko Zaksie Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskiemu Węglowi. Z innymi zespołami z czołówki toczył zacięte boje.
- Każdy zespół w innym momencie przechodził covid. Wiele drużyn mierzyło się z tym, że po dwóch, trzech tygodniach bez meczów, następowała kumulacja spotkań co trzy, albo nawet dwa dni. Każda z drużyn zmagała się z takimi problemami, bo nawet jeśli sama nie borykała się z zakażeniami, to pauzowała ze względu na kwarantannę rywali. Perturbacji i zmian było w tym sezonie mnóstwo, trudno nawet teraz określić, w jakim momencie na danego rywala trafialiśmy. Na szczęście teraz już w miarę wszyscy uporali się z tymi covidowymi problemami i weryfikacja dopiero przed nami. Nasze założenie było takie, by awansować do play-offów i jesteśmy blisko realizacji tego celu. Pamiętajmy jednak, że z tyłu za nami są uznane marki, które grają coraz lepiej, jak Rzeszów, Bełchatów i Warszawa. Wszystko przed nami. Nie ustawiamy się w gronie faworytów, chcemy wykonywać swoją jak najlepszą pracę - wyjaśnia Dariusz Gadomski.
Sezon zasadniczy PlusLigi potrwa do 7 marca. Podczas weekendu 13-14 marca rozegrany zostanie turniej Final Four Pucharu Polski. Po tej imprezie rozpoczną się "pełne" play-offy, w których w sezonie 2020/2021 wystąpi osiem najlepszych drużyn ligowych. Grać będą według znanego schematu: pierwsza z ósmą, druga z siódmą itd.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?