Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn. Jako gospodarz na... neutralnym gruncie

Rafał Rusiecki
Fot. Karolina Misztal
W środę o godz. 18 siatkarze Trefla zmierzą się z Indykpolem AZS-em w hali przy ul. Grunwaldzkiej 135 w Elblągu. Spotkają się więc prawie w połowie drogi między Gdańskiem a Olsztynem.

W najbliższym czasie Ergo Arena będzie zajęta ze względu na widowisko „Wspaniały Świat Disney On Ice”, więc siatkarze Trefla grać będą w innych obiektach. W środę w Elblągu z Indykpolem AZS-em Olsztyn, a w niedzielę o godz. 17.30 w sopockiej Hali 100-lecia z Chemikiem Bydgoszcz. Oba spotkania trzeba zakwalifikować jako trudne przeprawy dla podopiecznych trenera Andrei Anastasiego. Nie oznacza to jednak, że nie mogą w nich myśleć o pełnej puli punktów.

A tych bezwzględnie Treflowi potrzeba, bo po trzech spotkaniach ma na koncie raptem trzy. Trzeba jednak pamiętać, że gdańszczanie mają za sobą niezwykle wymagające mecze z mistrzami i wicemistrzami ubiegłego sezonu. Teraz w Elblągu - po raz pierwszy w ligowym meczu - zmierzą się z „Indykami”, których ograli na finiszu poprzednich rozgrywek w meczach o brązowe medale.

Od tego czasu zmieniło się jednak sporo. Kadrowo więcej na jakości stracił Trefl. W Olsztynie brakuje z pewnością środkowego Jakuba Kochanowskiego, który wybrał ofertę Skry Bełchatów. Akademicy radzą sobie jednak bez niego, a udowodnili to w ubiegłej kolejce, kiedy to w Bełchatowie właśnie ograli Skrę 3:0! 17 punktów w tym meczu zdobył Jan Hadrava. Czeski atakujący nadal jest główną armatą AZS-u. Skuteczna gra blokiem na niego może znacząco pomóc gdańszczanom w osiągnięciu dobrego wyniku. Zależy też, jak olsztyńska drużyna będzie chciała rozłożyć siły, bo już w piątek podejmie Zaksę Kędzierzyn-Koźle.

Wizja gry w Elblągu z pewnością cieszy kibiców Trefla z Żuław. Z Gdańska to już 60-kilometrowa podróż, ale ma być tym przyjemniejsza, że właśnie w środę otwarta ma zostać o godz. 10 droga ekspresowa S7. Ta możliwość wygodnej jazdy samochodem może zachęcić kibiców do wybrania się na mecz do elbląskiej hali, która pomieści 2,5 tysiąca widzów. Dodatkowym magnesem może być fakt, że Piotr Nowakowski zabierze do Elbląga swoje dwa złote medale z mistrzostw świata, aby pokazać je fanom siatkówki.

- Jesteśmy w początkowej fazie sezonu, więc ciężko przewidywać, która drużyna ma jakie szanse. Polska liga już zresztą niejednokrotnie też pokazała, że każdy może wygrać z każdym, a pojedynki często są niezwykle zacięte.

Na pewno i my i olsztynianie wyjdziemy w Elblągu na parkiet z myślą o zwycięstwie i mam nadzieję, że stworzymy świetne widowisko, chociażby takie jak w ubiegłym sezonie, gdy rywalizowaliśmy o brązowy medal PlusLigi - mówi Piotr Nowakowski, środkowy Trefla Gdańsk.

- W Olsztynie się urodziłem, spędziłem tam wiele wspaniałych lat, a także grałem przez dziewięć sezonów, więc nadal gdy mierzę się z tą drużyną, to serce bije mocniej. Jednak gdy już rozbrzmi pierwszy gwizdek meczu, traci to jakiekolwiek znaczenie, no może jedynie zawsze chce się po prostu jak najlepiej zaprezentować - dodaje Wojciech Grzyb, kapitan żółto-niebieskich.

Sponsorem meczu Trefla w Elblągu została firma Budimex, która odpowiada za budowę niemal 20-kilometrowego odcinka ekspresowej drogi S7 z Nowego Dworu Gdańskiego do Kazimierzowa.

- Bardzo się też cieszymy, że kibice jadący na mecz z Gdańska będą mogli już skorzystać z nowo oddanej do użytku drogi ekspresowej S7, która zdecydowanie przyspieszy trasę ze stolicy Pomorza do Elbląga. Trzymamy też kciuki, by drużyna trenera Andrei Anastasiego wracała nią z kompletem punktów po świetnym meczu - mówi Cezary Mączka, członek zarządu Budimeksu ds. zasobów ludzkich.

Lechia - Arka. Tak cieszyli się kibice po strzelonej bramce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki